Aż zalinkuję. Deweloperzy to jak jedna, chciwa mafia. Straszne. W każdym mieście. Dokonują - za pozwoleniem urzędników (aż mam nieodparte wrażenie, że łapówek) i kulawego prawa rzezi na osiedlach, miastach. Nawet w PRL dbano bardziej o rozsądek: iż musi być przychodnia, apteka, sklep, szkoła, przedszkole, zieleń, odpowiednia ilość przestrzeni. Nie dbano wtedy tylko o miejsca parkingowe, ale teraz też się o to nie dba. Ewentualnie garaże za grubą kasę. http://krowoderska.pl/krakow-ma-nowa-atrakcje-panoptikon/