Kolejne, opuszczone gospodarstwo. Dom, stodoła, obora. Głodni chyba nie byli, jak zostały jeszcze przetwory. I zostawili miód pitny! W środku naprawdę był miód pitny! Nie, nie piłem. A to już inny obrazek. Małe osiedle, bardzo na uboczu. Trudno nawet znaleźć. I co? I szlaban. Po cholerę? Wokół pola. Kto im tam wjedzie i zaparkuje? Zamykają się, idioci. Jak się tak psa nazywa, to nie dziwne, że nie trafił do domu.