Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą kwiaty

Milion Purpurowych Róż

Milion Purpurowych Róż (często jako "szkarłatne" lub "czerwone"). To piosenka z 1982 roku, w wykonaniu Ałły Pugaczowej, znana na całym świecie. Opowiada podobno prawdziwą historię o tym, jak artysta malarz zakochał się w pewnej aktorce. Sprzedał swój dom, aby zapełnić cały plac przed oknem hotelu, w którym przebywała. Był to Niko Pirosmani (1862-1918) – gruziński malarz-prymitywista. "Pirosmani is known for the legend of a romantic encounter with a French actress who visited his town; he was deeply in love with her, to demonstrate it he sold his house and bought her enough flowers to fill the square in front of her hotel window (allegedly bankrupting himself). The story became famous when it was recounted in a poem by Andrei Voznesensky, and later into a hit song by Alla Pugacheva, A Million Scarlet Roses (also known as Million Roses)." https://pl.wikipedia.org/wiki/Niko_Pirosmani Tu pełniejsza wersja, angielska: https://en.wikipedia.org/wiki/Ni...

Maki polne

Skoro była piosenka o chabrach, to i oczywiście o makach. 

Opryski

Pamiętajcie, że jeśli zobaczycie kogoś, kto dokonuje oprysków substancjami chemicznymi i czyni to przed zachodem słońca, to łamie prawo. Zwróćcie takiej osobie uwagę. Niezależnie czy opryskuje ciągnikiem, czy ręcznym opryskiwaczem. Jeśli ktoś nie zastosuje się do Waszej łagodnej uwagi, pouczcie, że możecie wezwać Policję i może zostać ukarany mandatem. Najczęściej wówczas odpuści. Jeśli nie - śmiało zróbcie zdjęcie i dzwońcie. Dbacie tym samym o własne zdrowie. Dlaczego wolno opryskiwać tylko w nocy? Otóż na szczęście wprowadzono takie prawo, aby chronić pszczoły. Czyli chronić tak naprawdę także nas. Naszą żywność, bo pszczoły zapylają kwiatostany, dają miód. Sprawa zbyt poważna, aby pozwolić na zagładę rojów.

Natura

Posiej, posadź. Zobacz, jak ziemia wyżywi cię, sprawi przyjemność feerią barw, zapachów. Osłoni  od wiatru, zapewni zdrowie. Ale trzeba dbać o to co dobre. Chwasty same wyrosną, jak nic nie będziesz robić. Aby był plon, trzeba pracy. Tak jak ze wszystkim w życiu. Ale radość potem z efektów, nie do przecenienia.

Miasto

Bardzo dobry pomysł na upiększenie miasta. Donice z kwiatami wzdłuż chodnika, które umieszczone są na stojakach, przy których można również przypiąć rower. Starbuts? Dobrze, że nie przez dwa "t". Takie komórki przy starych kamienicach mają swój charakter. Pamiętające czasy przedwojenne, deski pokryte zieleniną mchu. Taki folklor do spotkania w każdym większym mieście.    Burza. Przełom listopada i grudnia. Nagle niebo pociemniało. Rozpoczęły się grzmoty, błyskawice. Po chwili tęcza. Za moment grad. Polecam serdecznie w Lublinie fantastyczne miejsce. Odwiedzam za każdym razem. To "Zielony talerzyk". Czynne już od godziny 8:00, więc można zjeść zdrowe śniadanie i przyjść także na kolację. Menu jest wyśmienite, ceny na każdą kieszeń i obsługa wspaniała. Do tego wystrój nie przesadzony, przyjemny. Można wziąć książkę do poczytania, album. Muzyka dobrze dobrana. Jedzenie zdrowe, dla miłośników ekologiczn...

Komplementy

Która kobieta nie lubi komplementów? Poświęciła czas (dużo czasu! Każdy mężczyzna to wie, czekając na kobietę) na dobranie stroju, makijażu, spędziła tyle czasu na mycie, czesanie, farbowanie, układanie włosów. Wszystko ma być i jest perfekcyjne. I skoro zrobiła to dla Ciebie (tak, dla Ciebie), to oczekuje, że to zauważysz i docenisz. Owszem, Ty widzisz, ale jeszcze powinieneś powiedzieć. I moja przyjaciółka, mężatka od wielu lat, twierdzi, że mężczyźni są w tym beznadziejni. Wszyscy. Największy komplemenciarz i tak się niejednokrotnie zagapi. Mężczyzna zagadnięty w końcu, czy ładne to czy tamto, rzecze: "Zauważyłem. Ładne. Czemu nie mówię? Gdyby było brzydko, to bym powiedział". Drogie Panie, mężczyzna widzi. Owszem, małomówny. Ale widzi, docenia. Drodzy Panowie, kobietę w noc można uwieść słowami. Fakt, potem jeszcze całe życie zostaje, ale gdzieś obydwoje są wyrozumiali i od czasu do czasu potrafią się zaskoczyć i wiedzieć, że drugie wie i docenia, czasem jedno powie, dru...

Wiosenny targ

Lubię chodzić na targ, bo to takie swojskie, a i teraz to pachnie wiosną. Rano można pójść, kupić owoce, warzywa, poprzyglądać się ludziom. Teraz to i kwiaty kupić, w pęczkach pączkujące. No i oczywiście gaduły, które mają nawijkę, gdy chcą szybko opchnąć jak najwięcej towaru. Na targu przyjemniej jak w sklepie.

Dolina Chochołowska wiosną w szafranach

I szafrany (krokusy). Kto jedzie?