Świat muzyki jest iluzją. Świat filmu jest iluzją. To iluzje, furtki, drogi ucieczki od realnego świata, kłopotów, problemów, innych ludzi, siebie. W pewnym stopniu (zależnie od warunków danej chwili bytu) większość lubi zatopić się w innym świecie, lepszym świecie. Aczkolwiek zawsze jest pytanie o granicę tych światów i to, na ile dana jednostka została wyposażona w aparat zdolny do funkcjonowania w świecie realnym. Poza filmem, muzyką, jest takich równoległych światów więcej. Jak choćby teraz internet i komunikacja pośrednia (wszystkie formy rozmowy poza kontaktem osobistym). Mogą one - swoją specyfiką (np. wygoda i autorytarność choćby w zakresie czasu odpowiedzi) - prowadzić do swego rodzaju uzależnienia. Oczywiście, są inne ucieczki, jak narkotyki, alkohol, i są to bardzo realne uzależnienia, wpływające nie tylko na psyche, ale i na samą fizyczność. Te bardziej "miękkie światy" to także pewna wskazówka co do tego, gdzie jesteśmy i jak jesteśmy. Czy jesteśmy bardziej ...