Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2015

Małżeństwo

Małżeństwo. Czwórka dzieci. On zarabia niewiele. Mają kredyty. Ona nie pracuje, wychowuje dzieci, z których najmłodsze jest roczne. Czy są szczęśliwi? Tak. Czasem czekają na przelew, ponieważ mają np. dwa tysiące debetu. Różnie bywa. Ona mówi, że codziennie się ścierają. I tak, to idealne małżeństwo, bo takie starcia, kłótnie są wynikiem ciągle pulsującej, zmieniającej się sytuacji. Ale kochają się bardzo, dbają o siebie, o dzieci. Mają myśli, emocje, są zmęczeni. Dzieci wychowują w miłości. I mają poczucie obowiązku. Wobec dzieci, wobec siebie, wobec domu. Miarą dobrego związku nie jest cisza. Jest stała relacja.

Koty

Może to jest powód, że ludzie tak bardzo lubią koty? Mają wielkie oczy jak u małych dzieci i ich miauczenie brzmi jak płacz małego dziecka. Instynkt może każe nam się nimi opiekować, przytulać, głaskać.

W pewnym mieście

Baba na psy

Podróżowanie

Czy jest jakaś różnica w społecznych interakcjach pomiędzy dawnymi czasami a obecnymi? Chyba nie ma różnicy czy ktoś czyta książkę/gazetę/czasopismo, a czyta treści z telefonu. Oczywiście może to mieć znaczenie dla uwarunkowań długości skupienia uwagi, ale dla pozostałych współpasażerów - chyba nie ma to znaczenia. Każdy zatopiony jest w swoim świecie. Dziwi mnie jednak jedno. Wsiadła wycieczka, dzieci ok. 11 lat. Jazda pociągiem to przecież frajda była, z tego co pamiętam. Wycieczka. Ale te dzieci po kilkunastu minutach biegają z ładowarką i szukają kontaktu, aby ładować swoje telefony. To mają w domu. Ale wycieczka z grupą, to coś wyjątkowego.  No cóż. Dwie dziewczyny nie miały miejsc w "moim" przedziale, ale schroniły się tu przed dzieciakami. Po krótkich rozmowach najpierw zatopione w telefonach, potem obie w książkach. Ja zaś na rozmyślaniach, wykuwaniu pomysłów, pisaniu.  P.S. Dlaczego w polskich pociągach są tylko dwie temperatury? Zimno lub gorąco. P.S. 1. Mar

Źródło

Wiem, piszę dużo. Ale tak naprawdę bardzo mało w stosunku do tego, co dzieje się w moim życiu. To pisanie pomaga mi w tych procesach jakie przechodzę. Jest to przedłużenie wyrażania moich emocji. Nie mam już problemu, aby mówić o swoich uczuciach. Ale przelewanie tego w tekst, pomaga mi również zamykać pewne rozdziały. To grzebanie się w przeszłości tej najdalszej jest jeszcze konieczne. Rzutuje to i na niedaleką przeszłość, i choć jest ona bardzo ważna, to tylko w pewien sposób jest skutkiem tej dalszej. Tą bliższą także trochę muszę się zająć. Ostatecznie nie ma znaczenia na moje obecne położenie, ale też stanowi część mnie. Przez nią najpierw dotarłem do tego, co najważniejsze. Ostatnio pisałem o sprawiedliwości, racji, poczuciu wysłuchania. Złapałem się bowiem na tym, że to moje poczucie braku sprawiedliwości z dzieciństwa, przekuło się wręcz w dogmatyczne pragnienia posiadania racji i pewnego rodzaju dziwnego poczucia zwycięstwa, czy właśnie sprawiedliwości. To wołanie z dzieciń

Wiosna

Okropnie wygląda Myślęcinek z tą halą za płotem... 

Zimno

Zimno, szczególnie za miastem. Temperatura spadała z 10 stopni aż do 3 tylko. Nad jeziorem zaś zabawa. I to jest duch. Ognisko.

Coś o sprawiedliwości

Uporządkować przeszłość. To przeszłość miała negatywny wpływ na moje życie. I choć o niej nie myślałem (bo o przeszłości myśli się wtedy, gdy jest się nieszczęśliwym), lubiłem teraźniejszość i planowałem przyszłość, to przeszłość wciągała mnie podświadomie w siebie. Musiałem ją otworzyć i otwieram. Co jest bardzo bolesne i przykre. Trochę smutno mi, że ten proces nie jest przynajmniej obojętny. Nie mówię, że miałby być przyjemny. Ale jest przykry. Nie dlatego, że ja coś robię czy robiłem źle. Tylko dlatego, że wyrządzano mi krzywdę, gdy byłem bezbronny. Jako dorosły, mogę się bronić. Jako dziecko - nie umiałem i nie mogłem. Cała ta nieukojona niesprawiedliwość, wściekłość, przykre uczucia, wszystko niestety wraca w czasie procesu. Ostrzegano mnie o tym. Ciężko mi. Różnica taka, że nie ukrywam teraz tego za zasłoną czegoś innego. Wiem jednak, że przez ten ciężar potem będzie lepiej. Zrzucić go teraz, aby przyszłość nie była przywiązana do kamienia sprzed lat. To zaś dziej

Wiosenny targ

Lubię chodzić na targ, bo to takie swojskie, a i teraz to pachnie wiosną. Rano można pójść, kupić owoce, warzywa, poprzyglądać się ludziom. Teraz to i kwiaty kupić, w pęczkach pączkujące. No i oczywiście gaduły, które mają nawijkę, gdy chcą szybko opchnąć jak najwięcej towaru. Na targu przyjemniej jak w sklepie.

Słowa na ten dzień

Kiedy osoba, która znęcała się psychicznie przez wiele lat, usłyszała to co powinna, ale pomimo tego nigdy nie poczuła się nawet do tego, by choćby przeprosić, składa życzenia "szczęścia i miłości" (!) to... co to jest? Nie wiem czy po prostu nie jest w stanie pojąć (chyba przyjmuję taką okoliczność). Chyba nie rozumie. I to może nawet nie jej wina... Ani nie jest w stanie ogarnąć tego intelektualnie, ani sama - co ważniejsze - emocjonalnie... Nawet chyba nie poczuwa się do tego, aby przeprosić chociaż za krzywdę. Najprawdopodobniej nie widzi, że wyrządziła krzywdę. Nawet, jeśli zrobimy coś niecelowo, to przecież swoim zachowaniem możemy krzywdzić. I za takie coś również wypada przeprosić. Po co? Aby chociaż w taki sposób spróbować wynagrodzić, zadośćuczynić to ogromne poczucie krzywdy. Bo czasu cofnąć się nie da. Ale przeprosiny to po prostu rodzaj współczucia, zrozumienia, jak ktoś się poczuł. Osoba dotknięta uzyskuje pewien rodzaj spokoju, pewien tylko, ale dobre i to. Uz

Rozmowy

No i tak sobie słucham. Znajoma. Ma faceta. Ale prawdopodobnie jest z nim, ponieważ ma kompleksy i być może uważa, że nikogo innego nie znajdzie. Ma młodszego od siebie, to także na to wskazuje. No i oficjalnie mówi, że jest taka konserwatywna, że chce być z jednym do końca życia. W porządku. Tylko kiedyś jej się wymsknęło, że może się kiedyś zakocha. Czyli co, jest z kimś tylko dlatego, aby tradycyjnie zagwarantować sobie faceta i opiekę? Nie mówiąc mu prawdy, czy nic nie mówiąc? No i jeszcze te tylko trochę zakamuflowane teksty jak rzadko jest seks. Ich wybór. Natomiast ciekawsza rzecz jest o jej znajomych. Podobno jej znajome narzekają, że ich mężczyźni wolą sport niż seks. Tacy w wieku przed 30-tką. No nie wiem. Żaden z moich znajomych nie przedłożyłby sportu ponad seks. Zapytałem, czy to może kwestia tych kobiet, może nie dbają o siebie, albo są bardzo nieatrakcyjne? Podobno wszystko w normie. To nie wiem. Zewsząd słyszę, jak kobiety narzekają na swoich mężczyzn, że tacy niemęscy

Sny

Ciekawe, czy wczorajsza zorza miała coś z tym wspólnego... Miałem zeszłej nocy najbardziej freudowskie sny w życiu. Nawet nie będę ich opisywał. Ale na koniec wszystkiego i rzeczy okropnych dla mnie, musiałem uciekać, skakać z pociągu przed ludźmi, którzy chcieli mnie zgładzić. Nawet nie wiem za co.

Bydgoszcz i bomba

Wczoraj kolega zaaferowany wiadomością w radiu, iż Rosja instaluje Iskandery w obwodzie kaliningradzkim, aż podgłośnił radio. Boi się wojny. Powiedziałem mu żartem, że jesteśmy bezpieczni, bo tu nie ma wiele do bombardowania, żadnych szkód by nie było ;-) No i dzisiaj czytam, że Siergiej Kowaliow powiedział: "Putin zakłada, że pragmatyczny Zachód znowu stchórzy. Wyobraźmy sobie, że Rosja zrzuca małą bombę jądrową np. na Bydgoszcz. Co zrobi Zachód?" No masz ci los! Czemu na Bydgoszcz? Ale się uczepili...

Marzenie mężczyzn i kobiet

No czyż każdy nie chciałby mieć takiej?

Racja

Emocje nie mają racji. W emocjach nie ma sytuacji, że moje emocje mają rację, a Twoje nie (i na odwrót). Wszystko jest tak samo ważne i warte zwrócenia uwagi. Bywa, że próbuje się emocje intelektualizować. Aby odejść od emocji. To taki lęk przed uczuciami. Zamiast powiedzieć o uczuciach, przenosi się je na poziom pozornie dający się operować argumentami. I da się wówczas mieć "rację". Tylko, że druga osoba zostaje z wrzącymi emocjami, a pierwsza również. Ponieważ takie argumentowanie z emocji to ich zaprzeczenie i nieprawdziwy obraz uczuć. To lęk przed emocjami. Czasem chce się spokoju, ale tak naprawdę podświadomie nie szuka się spokoju. Ale emocji. Aby je spróbować przeżyć, porozmawiać o nich. Jeśli nie potrafi się tego, dochodzi do stałych prób, bo zawsze jest nadzieja, że da się to osiągnąć.  Emocje nie mają racji. Nikt w emocjach nie ma racji. Nie ma lepszego ani gorszego. Zwycięzcy i pokonanego. Lęk przed konsekwencjami wyrażenia emocji (z uwagi na przeszłe doświ

Łukasz Palkowski

Po filmie "Rezerwat" i "Bogowie" będzie realizował film o Dywizjonie 303. Brawo! Oto fragment o jego życiorysie: Dzieciństwo jak i młodość spędził burzliwie, pod sztandarem niechęci do szkoły. Można się łatwo domyślać, że nie skończył żadnej uczelni filmowej. Karierę rozpoczął od handlu komputerami, następnie udzielał się czynnie w działach kreatywnych kilku agencji reklamowych. W roku 2007 powstał „Rezerwat”. Liczne, polskie i zagraniczne nagrody zaowocowały kolaboracją z kilkoma stacjami telewizyjnymi a także romansem z kinem komercyjnym. Romans ten, jak zresztą większość romansów finał miał tragiczny – fatalne recenzje i długa depresja. Na szczęście potem powstało "Bogowie" i mam nadzieję, że będzie Dywizjon 303.

Kręgielnia SS

Tak to już jest w Polsce. Niszczy się dla własnego zysku historyczne miejsca. Nawet nie wiedziałem, że część tej grabieży odbyła się 1,5 roku temu. Jest w centrum Lublina zaciszne miejsce. Stoją na nim obiekty wyjątkowe, jedyny taki budynek na świecie! To kręgielnia zbudowana dla szefa SS i szefa Policji niemieckiej w Lublinie. W części budynku działał świetny klub Tektura, zaś w drugiej urzędował IPN. I 1,5 roku temu sprzedano część działki. Radni nawet nie wiedzieli co tam się znajduje (jak mówili - co o nich fatalnie świadczy) i podnieśli rękę za sprzedażą, lub wiedzieli i celowo kłamią. Kupił to... tu zacytuję komentarz z gazeta.pl ""Orion" to nie żadna spółka. To były prezydent (a obecna szara eminencja) Lublina, Edward Leńczuk, prowadzący deweloperkę w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej." - czyli uwłaszczający się były PZPR-owiec, jak to spotykane od 25 lat. Inny komentarz: "Postkomuchy kupiły działkę i będą robić geszeft. Aby Polska rosła

Pierś i łono kobiety

To nie seksualne obiekty na mapie ciała. To przede wszystkim życie. Dlatego są tak pociągające i piękne. Łono kobiety daje życie. Kształtuje przez miesiące, aby potem wydać na świat osobę. Pierś karmi, pozwala przeżyć, wzrastać. Dziecko czuje spokój, bezpieczeństwo, słyszy bicie serca. Kobieta daje życie. I od kobiety tak wiele zależy. Życie i zdrowie dziecka. Całego ludzkiego świata.

Cytat

“ bo moim najważniejszym zadaniem było ukrywać to, jak bardzo jest ze mną źle ”          — Małgorzata Halber "Najgorszy człowiek na świecie"  Tą kobietę (wówczas dziewczynkę) pamiętam, gdy w programie 5-10-15 opowiadała o The Beatles. Nie mam pojęcia, co działo się z nią potem. Natrafiłem na cytat przypadkiem. Okazało się, że miała kłopoty, wpadła w alkoholizm, jakieś problemy. Zważywszy na cytat, tytuł i jej ścieżkę życia - rozumiem. Smutne.

Ciężka praca

Tylko wytrwałością i wysiłkiem w dążeniu do celu można coś osiągnąć. Bruce Lee nie był nadczłowiekiem. To lata pracy, godziny dziennie w strugach potu. Potem jego wysiłek podziwiał cały świat. Stanley Kubrick poświęcał godziny swego życia na dochodzeniu do doskonałości w tym co robił. Van Gogh wkładał upływający czas w farby i płótna. Nic samo się nie zrobi. Trzeba najpierw Twojego czasu, aby Twoje rzemiosło osiągnęło poziom, czy Twoje działanie poziom sztuki. Wówczas zbierzesz nagrodę, wtedy będą Cię podziwiać, naśladować.

Rzeźby

Do jutra można w Bydgoszczy obejrzeć wystawę dotyczącą twórczości Ferdinanda Lepcke. Niewiele jest tego. Widać, że lubił nagość kobiety (a kto nie lubi?) Jednak wszystkie te rzeźby kobiet na wystawie są bardzo podobne do siebie. Tak samo upięte włosy ma kobieta, takie same biodra, piersi. Niedosyt.  A swoją drogą Bydgoszcz piękna do spacerów.

Symbole, wartości, emocje

Gdy jesteśmy z czymś (symbole, czy osoby, które też są w mocny sposób symbolami przecież) emocjonalnie związani, to reagujemy emocjonalnie na to, gdy ktoś atakuje te symbole. I nieważne nawet, że ktoś może mieć rację. Refleksja przychodzi później. Ale w danej chwili jesteśmy w stanie bronić czegoś za wszelką cenę. Ponieważ to tworzyło nas. My sami czujemy się atakowani. Warto oczywiście starać się w takich chwilach, aby odetchnąć, spróbować oddzielić siebie od tego, o czym mowa. I także nie atakować czyichś emocji. Ponieważ my możemy nie czuć się z czymś związani i nie rozumieć, jak coś dla kogoś może być ważne.

Klucz

  Klucz do wyjścia ewakuacyjnego. Zamknięty w gablotce. Klucz do gablotki leży na gablotce. Jakieś pytania?

Dolina Chochołowska wiosną w szafranach

I szafrany (krokusy). Kto jedzie?

Tilt-shift

Wspaniała jest technika tilt-shift. Jak z bajki. Jesteś w innym świecie.

Emil Karewicz

Pan Emil Karewicz skończył dzisiaj 92 lata. Wszystkiego dobrego i dużo zdrowia życzę, jednemu z najlepszych polskich aktorów. 

Sztuka, refleksja

Słowa, słowa, słowa. To słowa, nie obrazy, zawsze kreowały we mnie refleksję, malowały obrazy, pociągały ku czemuś niezwykłemu, tworzyły przeżycia, pozwalały dotknąć siebie, kogoś. To pojęcia barwne, proste, opis rzeczywistości, fantazji. To komunikacja słowem jest drżącą pajęczyną ludzkości rozpostartą nadzieją na kulistości świata.

Joanna Kołaczkowska

Kabaret "Potem" pamiętam od wielu lat. Gdzieś jeszcze z czasów szkoły średniej. Sikora przede wszystkim. Potem zaś z dziewczęcia dziecinnego w urodzie wyrosła Chuda-Kołaczkowska na coraz bardziej dojrzałą kobietę. Majstersztyk żonglowania słowem, niezwykłe poczucie humoru zawsze było. Pani Joanna to przykład, jak z wiekiem kobieta staje się coraz bardziej urodziwa, powabna, a doświadczenie wzbogaca walory jej intelektu. Jak mówi mądrość starożytna, doskonałe rzeczy dojrzewają powoli.

Niewolnictwo

Współczuję i wściekam się. Dlaczego? Współczuję osobom, które zarabiają 1500 zł netto. I wściekam się na chamów, którzy wycierają sobie gęby biednymi, by napychać swoje kieszenie. Chodzi tu głównie o wszelkiej maści "wybranych". Przecież to niewolnictwo. Niewolnik miał za swoją pracę zapewnione jedzenie i lokum. Za 1500 zł człowiek jest w stanie zapewnić sobie właśnie tylko jedzenie i wynajęcie pokoju. Do tego transport do pracy. Gdy niewolnik zachorował właścicielowi, ten wołał lekarza, bo nie chciał stracić własności. Współczesny niewolnik za 1500 zł może nie być w stanie opłacić sobie sam leków. A gdzie przyjemności, własne zainteresowania, podróże? Coś, co odróżniłoby pracownika i obywatela od niewolnika? I jeszcze jedno łączy współczesnych niewolników z tamtymi: nie buntują się. Kto nie czuje się wolny, nigdy tej wolności domagać się nie będzie. Buntowali się powstańcy, listopadowi, styczniowi. Pozostali się nie zbuntują. A może? Tylko ktoś musi stanąć na czele. Grupa p

Kocia mama

Uwielbiam patrzeć, jak zajmujesz się kotami. Gdy Twoje delikatne dłonie głaszczą ich głowy i ciała. Emanuje z Ciebie piękno i dobro. Trochę mi smutno, że tego ciepła Twych dłoni skąpisz mi...

Prostytucja wśród modelek

Grupa "Tag the sponsor" odkryła, że wiele polskich "top" modelek prostytuuje się z bogatymi szejkami. Cóż, prostytucja z reguły nie czyni nikomu krzywdy. Jeśli kobieta tak chce zarabiać, mężczyzna nie jest z nikim związany, a od kobiety jej zarobku nie pobiera jej "opiekun". Wszystko jasne. Stręczycielstwo więc czyni krzywdę. Co więc negatywnego w tym, że polskie modelki oddają się za pieniądze? Żadna to nowość, to tajemnicą wielką nie było, że właściwie w modelingu dla wielu to źródło utrzymania. Nie żadne sesje. Zdjęcia tylko po to, aby zyskać więcej płacących klientów. Prostytucja. Ale to nie o to chodzi. Rzecz w tym, że Tag the sponsor podali przyczyny, dlaczego to zamieścili. Otóż wg nich modelki udają kogoś innego, mamią młode dziewczyny jaki to modeling jest fajny, wywyższają się. Tymczasem są po prostu prostytutkami. I to jakimi. Jestem otwarty w seksie, ale nie wyobrażam sobie jakoś wypróżniać na piersi kobiety, czy ona na mnie. Jak to ktoś napis

Drzewa w miastach

Coraz mniej zieleni w miastach. Przed wojną były przy deptakach, skwerach. Niedawno okazało się, że w Warszawie wycięto 150 tysięcy (!) drzew. Nie dokonując nowych nasadzeń. Potem wielkie zdziwienie, że powietrze nie jest już takie czyste... Widzę, co dzieje się w Bydgoszczy. Powstają nowe budynki, kamienice, ulice, tory, biurowce. Jednak nigdzie nie przewiduje się miejsca dla zieleni. Zabetonowana pustynia. Przecież zamiast drzewa, może być kawałek budynku, a to pieniądze... Poszaleli z tej chęci zysku. Powinno być prawo nakazujące deweloperowi, czy urzędowi zostawić miejsce na chociaż jedno drzewo. Więcej życia!

Milne

Był geniuszem. Nie chodzi o banalne prawdy, bo znane są od wieków. Ale o formę.

Wiem

Złościłem się. Każda złość to jakaś agresja. Nie było nigdy agresji fizycznej. To rezerwuję tylko dla tych, którzy atakują mnie fizycznie lub zagrażają zdrowiu mojemu lub bliskich mi osób. Poza tym nadmiar tego wykorzystuję w pracy fizycznej, sporcie. Sam niejednokrotnie spotykałem się agresją w różnych wymiarach. To bardzo złożony problem. To może być w słowach, w gestach, a nawet w ciszy. Tak. Również tak. Każda akcja powoduje reakcję. I sam niestety dałem się czasem na to złapać. Nie obwiniam nikogo, że dałem się w to wciągnąć. Jestem tylko człowiekiem, więc nie obwiniam też siebie. Mam emocje, mam testosteron, bywam wściekły na coś, kogoś. Czyli prowadzę normalne życie. Jednak czasem ktoś jest agresywny z rozmaitych powodów. Nie otrzymuje tego co chce, czuje się niekochany, nie potrafi przebić się z czymś, czy nawet sam nie rozumie podłoża swojej złości, a co może wynikać z niezabliźnionych ran z dzieciństwa. W większości mojego życia starałem się zawsze widzieć przyczyny takich z

Pieniądze

Pieniądze to część handlu wymiennego. Nigdy nie stanowią wartości samej w sobie. Same w sobie są bezużyteczne. To tylko papier. Wychowałem się w niepewności jutra. Szczególnie emocjonalnej, ale niestety także materialnej. Czasem nie było co zjeść. Sprzedawałem butelki, aby coś mieć. Być od czegoś/kogoś niezależnym. Jako nastolatek żyłem - i słusznie - ideałami. Za pieniądze nie kupisz miłości, nie zyskasz trwałej przyjaźni. I nie stanowiło to dla mnie problemu, nie mieć jakichś większych pieniędzy, nigdzie dalej nie wyjeżdżać. Liczyły się inne rzeczy. Oczywiście zdarzało się w życiu, że trafiałem na nieuczciwych ludzi i to powodowało, że stawałem się "ostrożniejszy". Jak się usamodzielniłem, to oczywiście pieniądze zyskały siłą rzeczy większą wartość, ponieważ sam musiałem opłacać mieszkanie, wyżywić się, i tak dalej. Musiałem je więc zarobić, mieć. Liczyłem ile wydaję, ile zarabiam. Różne przeprowadzki, zmiany trybu życia, powodowały, że zawsze była jakaś niepewność. Rozmai

Szkoła

Byłem dzisiaj w fantastycznej szkole podstawowej. Dyrektorka mądra, przemiła starsza pani. Jak się okazało, znała rodzinę mojego dziadka, mieszkała u brata mojego dziadka. Poznała po nazwisku, po oczach i nosie. Pani dyrektor prowadzi szkołę wzorowo. Jest ceniona przez rodziców, wójta, kuratorium, nauczycieli. Jej szkoła stale przoduje w wynikach. Dzieci są grzeczne, mówią "dziękuję", "dzień dobry", nie krzyczą, są kulturalne. Dyrektorka wychodzi z założenia, że mają się wygadać, wykrzyczeń na zajęciach. Po to są, aby nie tylko słuchać, ale dyskutować, mówić. W szkole wszyscy sobie ufają. Ludzie zapisują do tej szkoły z dalszych miejscowości. Pani dyrektor z urodzenia pedagog. Potrafiła poświęcać prywatny czas, aby pomóc upośledzonemu dziecku w nauce. I chłopczyk osiągnął dobre wyniki z egzaminów. Poza tym w szkole dba się o pracę z rodzicami, o ciepłe podejście do uczniów. Pani dyrektor ma autorytet i nie wynika ze srogości (choć jest sprawna w zarządzaniu i egzek

Wszechświat

W obliczu ogromu materii, wieku wszechświata, właściwie co my znaczymy? Jesteśmy pyłkiem materii w chwilowo takiej formie, a po chwili znów w innej. Składnikiem wszechświata przez mrugnięcie okiem. A jednak coś znaczymy... Przynajmniej tyle, ile sami czujemy. Choć przez chwilę w tym ogromie czasu i przestrzeni. Niewyobrażalnym, trudnym do pojęcia przez umysł.  Zdjęcie zrobione przez teleskop Hubble'a. Niesamowita jakość. I do tego film. Zobacz, jaka liczba gwiazd, planet i materii. A to tylko mały wycinek widzialnego wszechświata...  http://www.spacetelescope.org/images/heic1502a/zoomable/ https://www.youtube.com/watch?v=udAL48P5NJU#t=16

James Coburn

Każdy w dzieciństwie prawdopodobnie miał jakiegoś bohatera z filmów. Moim był James Coburn. Ponieważ sam czułem się takim małomównym outsiderem. Imponowało mi jednak, jako chłopakowi, to opanowanie, umiejętności bohaterów jakich grał Coburn. Siłą rzeczy utożsamiałem go z nim. Dzisiaj oczywiście wiem dlaczego takie cechy, a nie inne. To dłuższa sprawa. Ale ja bardziej nie o tym. Bardzo lubiłem jego rolę w "Siedmiu wspaniałych". Co zaś najbardziej? To jak rzucał nożem. Posługiwanie się nożem w czasach, gdy byłem dzieckiem, było czymś normalnym. Graliśmy "w noża", czyli polegało to na rzucaniu nożem tak, aby odkroić koledze kawałek ziemi. Rzucaliśmy noże w drzewa również, w deski w płocie. Fajnie było posługiwać się nożem. Dobrze było mieć nóż. Każdy chłopak miał. W sumie, kiedyś była przydatna umiejętność rzucania nożem. Mam nadzieję, że nie będzie jednak przydatna w przyszłości.

Internet

Pełen złości. Nienawiści. Złych słów. Nie w stosunku do mnie. Nie martwię się o polityków. Czasem są informacje, że ktoś nie uniósł (przeważnie tu chodzi o nastolatków, którzy przez burzę hormonów są szczególnie wrażliwi) ciężaru wyśmiewania, kompromitacji. Każdemu może być ciężko unieść coś takiego. Jednak czasem widzę ogrom tej agresji dorosłych osób wobec dorosłych osób. I nie mówię tu o przypadkach sporów politycznych, bo te po prostu znajdują realne odbicie w jakości naszego życia: np. skoro jakaś opcja polityczna marnotrawi pieniądze i jednocześnie podwyższa podatki, to złość ma całkowicie uzasadnioną i logiczną przyczynę. Po prostu jest to bunt przeciw konkretnym osobom coś czyniącym. Piszę tu jednak o czymś zgoła odmiennym, o kwestii poglądów, czy nawet jeszcze bardziej, kwestii smaku czy co się komu podoba, a co nie. Widziałem niejednokrotnie jak ktoś kogoś zaatakował, użył słów niesprawiedliwych, tylko dlatego, że komuś coś się podoba/nie podoba, a strona atakująca ma odmien

Zmiany

Można cieszy się ze zmian. Obserwować wzrost. Czekać na nowe. Niekoniecznie oznacza to coś gorszego. Zmiana to także dojrzewania. Zawsze możesz spróbować patrzeć i wybierać tylko negatywy ze zmian (coś odeszło, coś nie wróci, coś przeminęło), ale możesz wybierać pozytywy (coś przyszło, coś nowego się stanie, dojrzewamy, mądrzejemy, obserwujemy wzrost, zmianę, doskonalenie). Na każdy proces można spojrzeć dwojako. Zależy co... potrafisz widzieć. Bo chcieć można i czegoś, ale pewnych rzeczy czasem trudno się uchwycić. Ciężko osobie w głębokim smutku kazać widzieć te pozytywne strony. Nie zobaczy, a nasze naleganie może tylko zirytować osobę.  Jeśli jednak chcesz cieszyć się podwójnie z czegoś, zachować coś w pamięci, w sercu, nie żałować tego co minęło, a pozwolić sobie na radość ze zmian, wzrostu, dojrzewania, to pomnóż właśnie tą radość. Jak? Zaproś kogoś do obserwowania, do delektowania się, do wspólnego cieszenia się, że coś wzrasta. Nie będziesz żałować przeszłości, która odeszła

Gnotis auto

Poznaj samego siebie. Gnotis auto - słowa jakie Sokrates usłyszał od wyroczni. Piękne, mocne słowa. Zaiste, dlatego nazywany mędrcem z mędrców. Poznać siebie jest najtrudniej. Często spychamy prawdę o sobie, zapatrzeni w świat, łaknący nowych wrażeń, bombardowani nowymi informacjami, zapachami, dźwiękami, obrazami. Całe życie szukałem prawdy o sobie. Wykonałem ku temu mnóstwo kroków, ale pomimo wszystkich wysiłków, nie potrafiłem otworzyć drzwi. Słuchałem, czytałem, poszukiwałem pomocy u innych, studiowałem filozofię, podróżowałem po świecie. Wszystko po to, aby odnaleźć prawdę o sobie. Ale pomimo wielkiego wysiłku, tylu lat, tylu prób, podjętych działań, zobowiązań, ciężarów - nie potrafiłem podnieść tego wieka, choć przeczuwałem co jest w środku. Z czasem, wciągany przez wir życia coraz mniej czasu poświęcałem, aby dogrzebywać się do tego. Choć właściwie znałem część prawdy, widziałem wzór, ale nie potrafiłem przełożyć go na materialne działanie, wprawić w ruch, rozszyfrować w pełni

Przyjezdni

Dwaj Ukraińcy. Dobrze się z nimi rozmawia. Jeden z Doniecka. Rodzina uciekła do Kijowa. Bo nie sposób było tam zostać. Wojna. Chcieliby kiedyś wrócić. Zostało tam mieszkanie. Całe życie na to wszystko pracowali. W Kijowie wynajmują mieszkanie, znaleźli pracę. Nagle musisz zmienić swoje życie. Zostawić wszystko i zmienić życie.

Uogólnienia

Uogólnienia bolą. Jeśli ktoś mówi do kobiety "kobiety są takie (...)", czy "wy wszystkie (...) to kobietę to boli. Tak samo boli mężczyznę. Mężczyzna się wówczas odsuwa, dystansuje. Co ma sobie pomyśleć? Jeśli słyszy takie słowa, to ma poczucie, że kobieta go nie zauważa, jego indywidualności. W drugą stronę pewnie działa to tak samo. Skoro "wy", "wszyscy", to może być każdy, zupełnie inny mężczyzna, inna kobieta. Nie uogólniajcie. Mówcie do siebie, nie do ogółu, do idei. Szczęśliwe związki to takie, gdy oboje ma poczucie, że wkłada w ten związek mniej więcej po równo, jak i po równo od niego otrzymuje. 

Uczniowie

Rozmawiałem z nauczycielką. Uczy licealistów. Przedstawiła mi tragiczny obraz naszych czasów. Nie młodych ludzi, ale raczej ich rodziców i czasów jakie nastały. Otóż okazuje się, że niektórzy uczniowie mają depresję, inni biorą leki, jacyś inni mają fobie. I są to uczniowie także z tzw. dobrych domów, jak i z tych uboższych. Różnie. Oczywiście wciąż większość jest w emocjonalno-psychicznej normie. Przypomniałem sobie czasy mojej szkoły średniej. Nie było takich przypadków. Poza jednym, popełnił samobójstwo. Nie wiem czy miał depresję, czy nie poradził sobie z czymś. Mogło to być coś innego. Trudno ocenić, czasem z zewnątrz wygląda w porządku. Zapytałem się, co wg tej nauczycielki wpływa na to, że obecnie uczniowie są właśnie tacy, a nie inni. Odpowiedziała, że wg niej, to kwestia braku więzi, relacji. Rodzice i dzieci nie rozmawiają ze sobą. Skoro tak jest, to i owi rodzice nie dostali tego, co powinni - dopowiedziałem. Wcześniej była telewizja, która odbierała czas, jaki powinni prz

Praca

No i znów na chwilę zostaję sam w biurze. Druga koleżanka z kolei odchodzi. Jedna założyła swoją firmę, druga na razie zastanowi się co dalej robić i pójdzie w inny typ pracy. Ktoś, z dobrym piórem do pisania i kreatywnością, chętny do pracy?

Winni i niewinni

Niedawno było święto Żołnierzy Wyklętych. Ludzi, którzy nie pogodzili się z okupacją, niewolą. Zostali za to wymordowani, byli wcześniej torturowani, a ich ciała zakopane byle gdzie. Dopiero teraz odzyskują należną im pamięć. Trzeba przy tym przyznać, że prezydent Lech Kaczyński był dobry nie tylko w ocenie Rosji (jak wielu dało sobie zamydlić oczy, tak od dawna przewidywał działania Rosji i jak McCain nie ufał Putinowi), ale także w przywracaniu pamięci historycznej. Dzięki niemu powstało jedno z najlepszych muzeów w Polsce: Muzeum Powstania Warszawskiego. Wybuch Powstania oceniam bardzo negatywnie, ale samo muzeum pokazuje przecież także skalę barbarzyństwa i zniszczeń dokonanych przez Niemców i współpracujące z nimi jednostki Ukraińskie. Jest przybytkiem świetnie zorganizowanym, na światowym poziomie. To Kaczyński wprowadził także właśnie święto Żołnierzy Wyklętych do polskiej czasoprzestrzeni. I dobrze. Ludzie mogą zobaczyć, jak kształtowała się współczesna Polska po wojnie. Na kr

Miś Uszatek

Miałem sen. Całą noc śniłem o tym, iż robię film dokumentalny o Misiu Uszatku. Chodzę z kolegą do wytwórni. Filmujemy. Grzebiemy po archiwach, rozmawiamy z twórcami. Wszystko się działo w tym śnie, jak na jawie. No i czego mój umysł się domaga? Więcej filmów dokumentalnych, czy więcej Misia Uszatka, bo nie wiem?

Hormony w związku

Fenyloetyloamina to związek chemiczny, odpowiedzialny za to, że patrzymy na kogoś przez różowe okulary. Hormon ten odpowiedzialny jest za podniecenie i pożądanie. Cudowna mikstura miłości ma jednak wadę: działa krótko, bo od półtora roku do czterech lat. Potem cechy naszego partnera, które dotychczas uznawaliśmy za zalety, stają się niedostrzegalne, albo wręcz przemieniają się w wady. "Motylki" znikają i zaczyna się nowy etap związku. Jeśli jednak wciąż uparcie usiłujemy pozostać w stałym związku, z czasem w naszych organizmach zaczyna wydzielać się oksytocyna, czyli hormon, który działa odrobinę inaczej niż fenyloetyloamina. Dzięki temu hormonowi na naszego partnera reagujemy spokojniej, nie generujemy tyle emocji, ile było na początku. Co to zaś oksytocyna? Ten hormon uwalniany jest podczas kontaktu fizycznego z drugim człowiekiem. Im częściej dana para się przytula, dotyka, uprawia seks, tym więcej oksytocyny powstaje i to nasila więź. Powstaje pętla dodatniego wzmocnieni

Zdanie

Kobiety bardzo często nie wiedzą czego chcą, ale wiedzą, czego nie chcą. Tak najczęściej słychać z ust kobiet. Dla mężczyzny to zupełnie odmienny świat. Mężczyzna bowiem wie, czego chce. Akcent jest na "chcę", nie zaś na "nie chcę".

Decyzja

Przede mną najtrudniejsza decyzja w życiu. I nie mogę jej podjąć później, kiedyś. Nie ma żadnej pewności, jaki będzie rezultat decyzji. Co zrobić w takiej sytuacji? Kiedyś, gdy spierałem się z przyjacielem o określoną rzecz, siedzieliśmy do 5 nad ranem i nie mogliśmy dojść do porozumienia. Chwalebne było to, że wiedzieliśmy, że musimy dojść do JAKIEGOŚ porozumienia, jakieś rozwiązanie musiało zaistnieć. To jak bywa w małżeństwie. Niby można się rozwieść, ale jeśli nastąpiło jakieś formalne związanie, to trudniej wyjść, opuścić dyskusję. Jesteśmy nieco bardziej "zmuszeni" do podjęcia rozmowy, działań. My wiedzieliśmy, że coś musi nastąpić. Jako, że starły się równorzędne zdania dwóch niezależnych osób i... żadna nie chciała ustąpić (te "artystyczne" zapędy i filozofia), to zaproponowałem rzut monetą. Wybraliśmy opcje i rzuciliśmy. Wyszło na zdanie kumpla. I nie można było tak od razu? Można by się było przynajmniej w nocy wyspać. Jakoś przestało mieć znaczenie dla m

Woman

Wybacz jej, bo nie wie co czyni...

Porażka

Henry Ford odnosił porażki. Pierwszy sukces odniósł w wieku 40 lat. Richard Branson, Michael Jordan mówią wprost, że porażki ich motywują i zdarzały im się setki razy, jeśli nie tysiące. Warren Buffet również, ileż to razy tracił majątek. Porażki to rzecz normalna. Zawsze się zdarza, jeśli coś próbujesz robić. Tym bardziej, jeśli są to rzeczy ci nowe. A już zupełnie, gdy w ogóle jesteś prekursorem. Zawsze trzeba więc dalej próbować, ale... Oczywiście zależy to od tego, czego nauczeni zostaliśmy kiedyś, w maleńkości, jak z problemami nauczyli nas inni sobie radzić. Także nie mówcie komuś w formie "złotej rady" rzeczy typu "Nie poddawaj się; weź się w garść; porażki są częścią sukcesu", bo to mówienie ze swojej perspektywy, albo w ogóle "rady z tyłka", jeśli mówiący to tylko tak mówi, a sam tego nie wdraża w życiu. Spróbujcie pomóc komuś, u źródeł, dotrzeć głębiej. Spojrzeć na problem czy sposób postępowania kogoś z punktu widzenia tej osoby. Powiedzieć kom

Woda

Bądź jak woda. Nie ma nic bardziej miękkiego niż woda. Spróbuj ścisnąć ją w dłoni. Wymknie ci się z rąk. Woda przybiera dowolny kształt. Bądź jak woda, reaguj. Siła wody jest potężna. Miękka, bez kształtu, bez koloru, bez zapachu, bez smaku - źródło życia. Żywioł.

How to handle a woman

Nie kupujcie dziecku zabawek

Ameryki nie odkrył... ale i tak mam wrażenie, że chyba trzeba ponownie tę Amerykę odkrywać. Rodzice kupują zabawki dzieciom, ponieważ dają tym samym sobie czas. Ale to zgubne. Dzieci potrafią się bawić same ze sobą. Ten zakonnik oczywiście ma rację. 

Zatoki

Człowieczeństwo wyszło z Afryki. Rozlazło się jednak na zimniejsze kontynenty. I mamy różne pozostałości z przeszłości. A to kość ogonowa, a to ślepa kiszka, zęby mądrości, a także zatoki. I wielu ludzi miewa z nimi problemy. Z wiekiem coraz bardziej. Parę rad. Oprócz oczywiście oddychania w słonym środowisku (nad morzem, przy solankach), zapewnienia im ciepła (szczególnie zimą), należy dbać o to, aby latem klimatyzacja bezpośrednio na nich nie dmuchała. Ważne jest również nie wychodzenie przez godzinę na dwór, po pływaniu w basenie, jeśli temperatura na zewnątrz jest niższa niż 19 stopni.

Młodzi ludzie

To ciężki kraj dla młodych ludzi. Obciążenie podatkowe przy braku doświadczenie odbiera wielu chęć do posiadania dzieci. W dodatku kolejne kłody rzucane są im pod nogi. Prawo jazdy od roku 2016 będzie jeszcze trudniej zdobyć. Kursy, przeszkody, opłaty, ograniczenia. Porównując do Czech, Wielkiej Brytanii - chyba sprawdza się cierpliwość młodych ludzi. Kto nie ma wsparcia rodziców, lżej mu wyjechać za granicę i tam zdobyć doświadczenie i finanse. Tylko, że potem łatwiej jest zostać, przyzwyczajenie do lżejszego życia robi swoje. Ech, młodzi, młodzi. Co wam starsze pokolenie uczyniło.