Czy powinniśmy być zdziwieni, że to jakaś nowość z owymi milionami imigrantów, którzy zaczynają gwałcić kobiety w poczuciu bezkarności i wsparcia pewnych grup dążących do samozagłady? Patrząc z dystansu czasu i miejsca (takiego większego niż własny kraj czy jedno stulecie), to nic nadzwyczajnego się nie dzieje. Upadały kraje, cywilizacje, kultury, ludy, migrowały plemiona, wojny zmieniały układ na wielkich obszarach. Właśnie widzimy, jak to się działo. Jak takie procesy w swej istocie przebiegały. Historia zaiste kołem się toczy. Na deser David Bowie.