Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2015

Wysłuchać

Jak najlepiej rozmawiać z kimś? Jak dowiedzieć się więcej? Jak rozmawiać także z kimś, kto ma rozterki, smutki? Przede wszystkim pytać. I słuchać. Pytać o uczucia, o myśli. Nie doradzać! Pytać, ale nie doradzać. Odpowiedzi same przyjdą w tej osobie. Ktoś sam je odnajdzie. Każdy z nas ma odpowiedni bagaż doświadczenia, by wiedzieć jak postępować. W końcu, to jego/jej życie... Ponadto, gdy ktoś sam wybierze, bez porad, rad, to będzie sam odpowiedzialny za określone działania. Będzie bardziej konsekwentny i nie zrzuci potem na kogoś odpowiedzialności. Będzie to bardziej osobiste i mądre. Każdy w sobie znajdzie argumenty za tym, że czyni dobrze. Nie będzie poczucia manipulowania, a dążenie do własnej drogi. I tylko tak możecie komuś pomóc. Nie jest tu mowa oczywiście o prozaicznych sprawach, gdzie ktoś doradzi, gdzie kupić coś lepiej, jaki klej czy cement wybrać. Ale jeśli ktoś ma rozterki, problem, smutek, to najlepsze co możecie zrobić, to wysłuchać i pytać.

Emocje

Tak jest. Podświadomość. Nie spychaj tam emocji. Pamiętam taki film science fiction z Leslie Nielsenem, gdy grał jeszcze poważne role. "Zakazana planeta". Tam niszczył i zabijał potwór... będący po prostu podświadomością jednego z bohaterów. Zmaterializowany, dokonał destrukcji. I tak nasze podświadome, zepchnięte emocje, niszczą życie nasze i innych. Nie hodować potwora. Wypuszczać emocje.

Namiętność

Długo była sama. Namiętność ją porwała. Ale zbudziła się potem, że może mieć ojca dziecka, którego wcale nie chce. Narobiła bałaganu. Dopiero usłyszawszy ostre słowa, twarde, łagodnieje i przeprasza. Za uczucie trzeba być odpowiedzialnym. Zwiedziona kobieta, pęka czasem jak lustro. Bacz więc co czynisz, aby nie skrzywdzić. Zapytaj czego chce, o czym marzy. Może wcale nie chce pałaców z diamentów z alimentów (pożyczone od "Potem"), ale po prostu bezpieczeństwa. Tego, że oświadczy się jej, pojmie za żonę, zaopiekuje wspólnym dzieckiem, będzie szedł za rękę do końca dni. Jak jej to dasz, to nie zbłądzi, a będzie wierna i szczęśliwa. I wdzięczna ci.

Blizny miłości

Gdzie są blizny miłości? W głowie? W ciele, które boi się następnych odruchów? Na ciele? Każdy nosi jakieś blizny miłości, które zostawiały jakiś ślad. Po jakimś czasie się goją. Czasem ich jedynym widocznym śladem są blizny na ciele, ślady na ciele, które są wyrzuceniem z siebie całego bólu. Siwizna, ślady po operacjach. Kochajmy się, bo to nam dobrze robi. Jak? Pytać, pytać, szczerze mówić. Z resztą, niech każdy swą drogę odnajduje.

Szczęście

Do czego warto dążyć? Nie do przyjemności, a do szczęścia. Przyjemność jest chwilowa. Szczęście to coś długofalowego, pełnego. Zawierać się w nim mogą - oprócz przyjemności - także chwile "przykre". Ale to stabilne szczęście, pełnia, jest celem wartym dążenia. Bo i w chwilach, gdy nie odczuwamy przyjemności, budujemy coś bardzo solidnego. To także ważny budulec. Nie goń za chwilowymi przyjemnościami. Doceń to co masz (lub chcesz mieć) i tego się trzymaj. Nie pozwól odciągać się drobnymi przyjemnościami od prawdziwego szczęścia, które jest znacznie przyjemniejsze i trwałe.

Kapela Ze Wsi Warszawa

W sybotę w Toruniu bydzie grało Kapela Ze Wsi Warszawa!  Jedziem! Bedziem skokoć i tańcować i panny łobrocoć!

Na prezent. Podoba się?

Dzieci

Dziś miał być koncert. Pogoda pod mokrym kotem. Więc zostajemy w domu i czas nadrobić pewne zaległości.  Przez ostatni czas kilka kobiet chciało mieć ze mną dzieci. To cieszy. Nie to, że ze mną. Choć to także. Ale to, że kobiety chcą mieć dzieci. Choć opiszę tu także niebawem przypadek, gdy kobieta jest w ciąży z mężczyzną, którego nie chce za ojca swojego dziecka. Być może pociągało ją to, że on ma żonę, dzieci, kochankę. Taki zdobywca. Ale jak zdarzyła się ciąża, to nagle olśnienie, kto z nią to dziecko wychowa...  Wiele kobiet chce mieć dzieci i nawet potem nie potrzebuje mężczyzn. Źle. Ponieważ nawet stałe wożenie dziecka do ojca nie jest tym samym co ojciec w domu.  Wracam jednak do punktu pierwszego: cieszy, że kobiety chcą mieć dzieci. To mit jakiś, że tego nie chcą, unikają. Chcą. Tylko czasem się boją. Ale to sama radość dla kobiety, gdy może patrzeć jak rozwija się ciało z jej ciała. Wielki szacunek i ukłon dla wszystkich kobiet, które są lub będą matkami. To cud natur

Zbuduję Ci

Zbuduję dom, gdzie w najpodlejszą noc będziemy czuć się jak w raju. Podaruję psa, który wiernie strzec będzie snu. Przygarnę kota, który ciepłem otuli i zamruczy. Rozpalę ogień, który będzie grzał Twe zziębnięte zimą stopy. Podam ciepłą herbatę z miodem, gdy poczujesz się źle. Otrę łzę, gdy ktoś sprawi Ci przykrość. Zabiorę w podróż - niespodziankę. Obdaruję zrozumieniem. Umyję plecy i pieszczoty zapowiedź spełnię ręcznikiem. Pocałuję na dobranoc. Będę. Abyś nie poczuła się samotna. Nigdy. Zawsze.

Wzrok kobiety

Pasjonujący. To spojrzenie pełne szklącej się czerni, gdy ją całujesz po karku, a ona odwraca się z półprzymkniętymi powiekami, spod których trzaskają iskry. Uśmiech jej i sam się uśmiechasz, bo wiesz, że ogarnia ją pożądanie...

Emocje niektórych kobiet

Dotyczy to niektórych kobiet. Oczywiście, tu także bywa rola mężczyzny. Są różne drogi, aby takie spięcia nie występowały. Jednak to pokazuje pewne różnice pomiędzy kobietami i mężczyznami, na które obie strony winny mieć uważanie. Dla obopólnego dobra. Nie w każdym związku. A więc, jak dodałem, dotyczy to części kobiet/mężczyzn/relacji. Uogólnienie jest więc mocno zawężone dla uniknięcia rozwlekania. Kobiety nie lubią jak jest za słodko (równomiernie). Czytaj: za nudno dla kobiety. Potrzebują emocji. Jeśli ich nie ma, albo jest zbyt słodko (interpretują: nudno), to pragną jakichkolwiek i często są przyczyną różnych przykrych rzeczy. Dla obu stron. Bo bywa, że aby zdobyć te emocje, prowokują sytuacje nieprzyjemne. To znaczy wyrażają to swoje oczekiwanie nagle i gwałtownie. I potem facet oczy w słup, bo nie wie o co chodzi. I wówczas reaguje. Równie gwałtownie. A na dłuższą metę męczy mężczyznę taka gwałtowność i przywoływanie kobiety "do porządku". Woli spokój. Kobiety sam

Być z kimś bez miłości

Czy warto być z kimś kogo się nie kocha? Indywidualna sprawa. Zawsze może być porozumienie na innych płaszczyznach, a miłość (namiętność) może wrócić. To wcale nie jest niespotykana sprawa. Ale komuś może to nie odpowiadać. Najważniejsze, aby przy braku miłości nie zabrać przyjaźni i nie odciąć się. Oznaką braku miłości jest także chłód w łóżku. Chociaż, czy przyjaźń razem, bez miłości istnieje? Jeśli jest pełna otwartość i szczerość? Czy warto być z kimś, kto nie kocha? Zależy. Także może nastąpić powrót uczucia. Poza tym bywa, że następuje nieporozumienie na kilku płaszczyznach, emocje biorą górę i nie oznacza, że nie ma miłości. I znów rozmowa, czas, mogą wiele rzeczy wyjaśnić. Co innego jest autentyczny brak miłości czyjejś/swojej. To, bywa, że trudno stwierdzić. Inną kwestią jest poczucie braku miłości. Możemy tak czuć, a jednak po czasie stwierdzić, że to była złość, rozgoryczenie. Tu wyprostowanie znacznie łatwiejsze. Samo poczucie, niezależnie od uczuć drugiej strony staje

Czas

"Krople wody drążą skałę, rdza przegryza stal". "Będę patrzył jak bez końca przemienia się świat" A Ty jakie powiedziałbyś/abyś zdanie, gdyby to było jedyne zdanie, jakie mogłabyś wyrazić w jakiejkolwiek formie? Wyobraź sobie, że nie masz możliwości napisania czegokolwiek, pokazania, narysowania. Nic. Tylko powiedzenia raz, jedyny raz, tylko jednego zdania. Co to byłoby za zdanie?

Życie

Tyle rzeczy do zrobienia. Tyle radości. Można się przeciągać leniwie, można chodzić po górach. Rzucać nożem dla zadowolenia z celności i refleksu. Grać na harmonijce, gitarze. Delektować się słuchaniem muzyki, masażem kobiecych dłoni. Jak kopniesz w kalendarz, to już nic nie zrobisz, więc trzeba próbować. Także jeśli jesteś w niezadowalającej pracy, w gronie i sytuacji, która sprawia, że nie robisz tego, co sprawia Ci radość, to... spróbuj to naprawić i cieszyć się wieloma doznaniami. Spróbuj. Pracę - jeśli nie pomaga rozmowa - można zmienić. Kupić harmonijkę, albo pędzle i płótno. Może kota czy rower. Cokolwiek, aby uczynić swoje życie radośniejszym, pełniejszym. Bo i tak to Twoje, co przeżyjesz i w jakim szczęściu i spokoju jesteś. Ludzie bliscy? Z tymi rozmawiaj dłużej, bo oni są także częścią Twoich przeżyć, szczęścia. Rozmowa buduje. Tyle rzeczy można robić, że to i 200 lat by nie wystarczyło, aby się wszystkiego spróbować, nauczyć się. Poszukaj swojej inspiracji. Jeśli jest Ci t

Podróżowanie i zwiedzanie

Oczywiście, że lepiej we dwoje. Ale dlaczego? Widzi się to samo przecież, jeśli jest się samemu. Może nie do końca? Ktoś inny pokaże nam inną perspektywę. Lubimy przeżywać coś razem. Wysłuchać kogoś, podzielić się wrażeniami. Rozmowa i wspólne przebywanie, żartowanie, wzruszenia - to sedno podróży we dwoje lub więcej. To także czyjaś pamięć o nas i nasza o kimś. Nie tylko fotografia, ale i to, co zostaje w naszej pamięci.

Odpoczynek

Jak dobrze wypocząć? Mniejsza o kwestie aktywnie, czy leniuchując. Ale ważny jest odpoczynek psychiczny. Czyli nie zajmowanie się pracą na urlopie czy w dniu wolnym. I także odłożenie maksymalnie telefonu, internetu. Ograniczyć maksymalnie bodźce, które rozpraszają. Są ludzie, którzy ustawiają sobie dźwiękowe powiadomienia (!) w telefonie, które informują o przyjściu poczty, powiadomieniu z aplikacji takich jak facebook, instagram, czy innych. Wówczas taka osoba staje się nie użytkownikiem danych środków, ale ich niewolnikiem. Reaguje na zewnętrzne bodźce. Jak wytresowany pies, który na klaśnięcie zaczyna się ślinić. Odpocznijcie psychicznie, a także dajcie sobie tyle snu ile potrzebujecie.

Proces zakochania

Oczy zbierają informacje o wzroście, figurze, kolorze włosów i oczu, odzieży i szczegółach twarzy. Następnie z prędkością 432 km/h sygnały docierają do mózgu. Jednocześnie ucho wyławia barwę głosu i śmiechu a nos rejestruje bezwonne feromony. Sortowanie danych i porównywanie z przechowywanymi wzorcami doznań pozytywnych i negatywnych. Jeżeli wykryty został sygnał negatywny – proces ulega zamrożeniu, jeżeli pozytywny – mózg przechodzi do fazy trzeciej. Podczas wykrycia sygnałów pozytywnych hipotalamus zaczyna produkować fenyloetyloaminę. Początek tego procesu występuje zwykle ok. 4 sekundy. W tym czasie uderzenia serca zwiększyły się ok. 50%, automatycznie oddech staje się szybszy, dodatkowo u kobiet oczy zaczynają błyszczeć.

Lubostroń

We wtorek, 23-go czerwca, "Świętojański wieczór z wojskową piosenką" w wykonaniu Orkiestry Wojskowej z Torunia. Staw przy Oranżerii od godziny 19:00. Jak napisane, wstęp wolny, w wianku na głowie ;-)

Zaopiekuję się Tobą

Nie bój się. Przestraszona sarna. Skrzywdzona. Nieufna. Nie bój się. (już) nie jestem swoim ojcem - nie odejdę. Już nie jestem Twoim ojcem, Twoją matką, dawnym kochankiem, kimś kogo znałaś - nie opuszczę Cię. Silny swoimi świadomymi fundamentami wezmę w ramiona. Gdy ktoś będzie chciał nas skrzywdzić - zmiażdżę. Gdy będzie problem - zakaszę rękawy i pokażę, że wszystko można. Wezmę na spacer, chcę słuchać co mówisz. Lubię patrzeć jak dłońmi odgarniasz włosy, zbierasz kwiaty. Szczęściem Twój uśmiech. Gdy wtulasz się z miłością i pewnością mnie - wiem, że wierniejszej nie ma. Nasz dom - naszym domem. Każdego dnia, z każdą zmarszczką coraz głębsza miłość. Bez obaw o samotność. Kiedy zapłaczesz, to nie z mego powodu. No, może tylko raz...

Stałe i zmienne

Kiedyś chciałem tego co stałe, a podświadomie goniłem za tym co zmienne. Nawet nie była to moja wina. Nie zdawałem sobie z tego sprawy. Łatwo było mnie odciągnąć od ważniejszych spraw. Potrzebne mi były bowiem bezustannie emocje. Dzisiaj te emocje odnajduję w tym co stałe. Potrafię je identyfikować, wyrażać. To słodycz, rozkosz. Nie biegnę za tym co fałszywe, złudne. Doceniam to, co jest wartościowe. Czasem nawet trudno mi uwierzyć, jak może zmienić się widzenia świata. Zupełnie inaczej widzę siebie, innych, swoją przyszłość. Co ciekawe, choć wspomnienia są takie same (nie zmienia się wspomnienie danego faktu czy tego, że było np. rozkoszne), to jednak zmieniła się również ich ocena. Nastąpiło zrozumienie, spojrzenie z innej perspektywy, co także rzutuje inaczej na teraźniejszość. Inaczej oceniam ludzi i ich tamte zachowania, inaczej siebie. Poukładane wszystko tak, jak to chyba powinno być.

Zbuduję

Zbuduję dom, gdzie w najpodlejszą noc będziesz czuła się jak w raju.  Podaruję psa, który wiernie będzie strzec.  Przyprowadzę kota, który przytuli i zamruczy nad razem. Rozpalę ogień, który będzie grzał Twe zziębnięte zimą stopy.  Podam ciepłą herbatę z miodem, gdy poczujesz się źle. Otrę łzę, gdy ktoś sprawi Ci przykrość. Zabiorę w podróż - niespodziankę. Obdaruję zrozumieniem. Umyję plecy. Pocałuję na dobranoc. Na dzień dobry. Przy kolacji.  Przy muzyce. Przy spacerze. I nigdy nie będziesz samotna. Nigdy. Będę. Zawsze.

Co by nie mówić...

... to do miłości potrzebna jest bliskość, wspólnie przeżywany czas. Dystans, cisza, brak kontaktu - niknie wiele emocji. Banały, więc dotykajcie się, spędzajcie czas ze sobą, rozmawiajcie, przeżywajcie, budujcie wzajemne wspomnienia. W chwilach rozłąki tworzą tęsknotę. Ależ proste i oczywiste! ;-)  Miłość i przywiązanie są piękne. Nawet bolesna tęsknota ma wymiar niespotykany. Potrzeba bliskości jedynej osoby jest kosmiczna. Miłość i przywiązanie są najwspanialsze na tym świecie. Niech nikt nie zasypia sam, niech nikt nie płacze w samotności. Kochajmy się ludzie, bo to robi nam dobrze.

Czy kochać

Czy to chwalebne, czy żałosne kochać kogoś, kto Ciebie nie kocha? Zależy. Czasem trudno dotrzeć do kogoś i wydaje się, że nie kocha, a jednak kocha, tylko nie umie potrafi pokazać. Wtedy jest to cierpliwa miłość, licząca na zmianę tegoż zachowania. Ale jest miłość z obu stron. Jeśli jednak kocha się kogoś, kto ma zupełnie Ciebie gdzieś daleko, albo nawet jeszcze gorzej - myśli o zupełnie innej osobie, to wtedy popatrz na siebie: czy nie jest to żałosne? Lepiej kochać tych, którzy mogą pokochać Ciebie. Choć przed wieloma laty, bardzo dawno temu, zakochałem się w pewnej kobiecie. Była inteligentna, przepiękna. Miała ona partnera. Kochałem, czekałem, licząc się z tym, że mogę się nie doczekać. Do pewnego momentu by to przecież trwało. Byłem jednak w tej dobrej sytuacji, że widywałem się z nią codziennie, spędzałem z nią czas. Żyłem normalnie, rozwijałem się, byłem interesujący, miły, z poczuciem humoru. Na tle jej partnera wydałem się znacznie bardziej atrakcyjny. Czekałem długo. Rozsta

Mur

Rozbijać mur wokół czyjegoś serca, zasieki wokół czyjegoś strachu, przemierzać doły okalające czyjeś cierpienie. Czy warto? Warto. Choć to droga trudniejsza, nagroda będzie czasem piękniejsza. Nagrodą będzie bezgraniczna miłość tej istoty, którą wyrwiecie z przeszłości. Złe doświadczenia skuliły kogoś, zabrały nadzieję, że może być lepiej, że może być dobrze. Jeśli zdołacie pokazać, że warto kochać, będzie już tylko lepiej. Ale bądźcie ostrożni. Uważajcie, aby nie skrzywdzić, być otwartym na każdy gest, słowo, na rozwijający się pąk. Jesteście odpowiedzialni za czyjeś życie. Tak. Jeśli rozbudzicie czyjąś miłość, ktoś Was kocha, to pokłada w Was nadzieję, swoją przyszłość, całe swoje życie. Bądźcie odpowiedzialni. To piękna nagroda i wielka odpowiedzialność. Nie bójcie się jej. Ale nie wolno Wam potem tego odrzucić. Nie wolno Wam na powrót zamknąć tej osoby dla świata. Ktoś polega na Tobie, ktoś czeka na Ciebie, wierzy w Ciebie. Pokaż, że ta osoba jest najlepszym, co Cię w życiu spotka

Chodź ze mną do łóżka

Byłem na monodramie z udziałem Soni Bohosiewicz. Wspaniała aktorka. Rewelacyjna. Ale trochę o sztuce. Nie wiem ile opowiadać, ponieważ... nie chciałbym zdradzać treści. Powiem, że mną wstrząsnęło. Czułem dreszcze na skórze. Wyrażane słowa, gesty, sytuacje, tak bliskie właściwie każdemu człowiekowi. Po to jest sztuka, by je wzbijać ze zwielokrotnioną siłą. Motywem przewodnim była piosenka "Wicked games" (choć w nieznanym mi, kobiecym wykonaniu). I gdy zaśpiewało, a właściwie wykrzyczało to w innej wersji... dziecko, w słowach "I don't wanna fall in love with you"... to miało to taką siłę, jakiej nie ma największa lawina. Przeszyło do kości...

Nie krytykuję bliskich

Rozumiem. Kiedyś dużo krytykowałem. Oceniałem. Dopóki sam nie pojąłem, że... właściwie jestem taki sam. To znaczy i ja mam jakieś powody działań, ja coś zrobię nieodpowiednio (ze zmęczenia, z czegoś innego). Nie staram się wynosić nad innych, a ich rozumieć. Akceptuję takich, jakimi są. Nie szukam ideałów. To moje szukanie ideałów było tylko przykrywką. Do tego, żeby podświadomie odrzucać ludzi i brnąć w samotność. Ot, potężna katastrofa, jaką obciążyli mnie rodzice. Dlatego ludziom czasem nie podobało się, jak ich widzę, ponieważ bywało, że wydawało im się, że mam ich za gorszych. Źle się z tym czuli niektórzy, to oczywiste. Oczywiście mam kilku świetnych przyjaciół, znajomych, ale jeśli ktoś w życiu czegoś nie zaznał i czuł się mniej pewnie, to mógł odczuwać "dyskomfort" (delikatnie powiedziane) w mojej bliskości. Była krytyka zamiast pochwał. Jakże złe zachowanie. To dostałem kiedyś i to mechanicznie dawałem. Dziś wolę widzieć zalety kogoś, cieszyć się z czyjejś obecności

Moje kobiety

Kochane. Miałem szczęście zawsze do kobiet. Nigdy - jeśli mowa o dłuższych związkach i uczuciu - nie byłem ze złą kobietą. Czy głupią. Zawsze wniosły wiele w moje życie i kochały mnie szczerze. Żadnej nie mogę niczego odmówić. Ze swej strony także głęboko je kochałem. Każda była częścią mnie, każda coś we mnie budowała, ulepszała mnie. To, kim jestem, zawdzięczam także przecież im. Bo któż bliżej mężczyzny, jak nie jego kobieta? Kto zna wszystko, widzi dobre i złe chwile? Niesamowite jest serce kobiety, jej czułość, dobro.

Byłem taki sam

Widzę czasem osoby, których zachowania mógłbym nie rozumieć. Mógłbym, gdybym sam nie był kiedyś taki sam... I nawet nieco z przerażeniem patrzę, jaki potrafiłem być. Nie, nie robię z siebie monstrum. Zawsze byłem wraliwym człowiekiem, inteligentnym, z poczuciem humoru, z którym można było dobrze spędzić czas. Ale bywały chwile i czasy, gdy moje negatywne emocje przesłaniały to wszystko. Gdy to wszystko się we mnie zmieniło, po procesie dłuższym niż rok, widzę siebie jakby z zewnątrz. Tamtego. Jak ludzie, których czasem spotykam. Tak samo się izolowałem. Chciałem, aby to inni się zmieniali, nie ja. Dokonała się zmiana, kiedy skupiłem się na sobie. Dziś mówię o uczuciach. Wyrażam je. Żyję emocjami, takimi jakie są. Nie ukrywam ich, by zatruwały mnie i powodowały niepewność u osób bliskich, dalszych. Nie zastanawiają się długo, rozumieją, ponieważ mówię, pokazuję. Byłem taki sam jak ludzie zamykający się na świat. Tak samo wymagałem od innych i oczekiwałem, aż ktoś zrobi pierwszy krok, d

Depresja

Dotyka ludzi wrażliwych. Pomijam kwestie fizjologiczne, uwarunkowania ze strony niedoboru jakiegoś hormonu, ponieważ nie jestem lekarzem. Natomiast depresja to bardzo poważna sprawa. I zniekształca niesamowicie rzeczywistość. Widzenie otoczenia, spojrzenie na siebie. Chęci, zdolności, ich niewykorzystanie. Wpływa na całego człowieka, jego samopoczucie, czas wolny, pracę, wydolność fizyczną. Trudno samej osobie wydostać się z tego zaklętego kręgu. Osowiałość, płacz, brak motywacji, wiary we własnej zdolności. Co powinny zrobić osoby postronne? Uzbroić się w cierpliwość i chęć pomocy człowiekowi. Nie ma co pocieszać, czy mówić, aby ktoś wziął się w garść. Gdyby to było takie łatwe dla tej osoby, zrobiłaby to. Nie skupię się także tutaj na środkach farmokologicznych i psychoterapii, która pomaga wyjść z depresji. A właśnie na pomocy otoczenia. Osoba dotknięta depresją potrzebuje większego podkreślania jej zalet. Ponieważ często są to osoby inteligentne, wrażliwe, utalentowane. Tylko nie

Pij mleko

Najlepiej takie z mlekomatów, gdzie jest mleko od krowy, a nie to pasteryzowane ze sklepów. Albo wprost od rolnika. 

Cierpliwość

Pisałem o tym wiele razy. Wcześniej, zanim poukładałem emocje, reagowałem na wszystko błyskawicznie. Jakoś "musiałem". Z czego czasem wychodziła kicha. Teraz daję sobie i innym czas. Poczekam, pomyślę, emocje się uspokoją. Wtedy podejmuję decyzję lub robię coś innego, a właściwe rozwiązania przychodzą, nasuwają się lub czas pokazuje co było warto, a co nie.

Mówić do kobiety

Kobieta potrzebuje uczuć w słowach do niej wypowiadanych. Chcę być z Tobą. Tęsknię za Tobą. Uwielbiam patrzeć w Twoje oczy, czuć zapach Twojego ciała, być przy Tobie. Pragnę dotykać Cię i czuć Twoje dłonie na mnie. Myślę o Tobie, bywa, że gubię się w zwykłych, rutynowych obowiązkach, ponieważ pragnę Twej bliskości. Chcę Cię całować, pieścić, dotykać. Chcę, abyś pieściła moje ciało swoimi dłońmi, ustami. Chcę być z Tobą. Ciebie pragnę. Całować każdy fragment Twoje ciała.

Niepewność

Jak się jest niepewnym, to chce się wyprzedzić czyjś ruch. To generuje jednak duże straty energii, występuje męczące napięcie. Wyczekiwanie to ogromne wyczerpanie. Dlatego czasem wychodzimy naprzeciw. Gdy nie możemy otrzymać jasnej i szczerej odpowiedzi. Jeśli otrzymamy zapewnienie - jesteśmy. Jeśli nie - odchodzimy. Wyprzedzamy czyjś ruch, abyśmy to my decydowali o czasie i momencie. Jakie wnioski? Żadne, ot tak piszę trzy po trzy... ;-)

Odpowiedzialność

Czego oczekuje kobieta? Tego, aby mężczyzna był. Tak jak i mężczyzna oczekuje od kobiety, aby była. Kobieta chce czuć się bezpiecznie. To słowo-klucz. Iż mężczyzna nie odejdzie, gdy jest problem. Problem zaś to wyzwanie, które należy podjąć. Czasem każdy z nas chce scedować na kogoś część rzeczy. Ponieważ możemy być zmęczeni, nie chcemy o wszystkim myśleć. We dwoje jest łatwiej. Ktoś zajmuje się kupnem biletów do teatru, ktoś wyrzuci śmieci, ktoś pamięta o jednej rzeczy, ktoś o innej, ktoś prowadzi auto, ktoś zrobi zakupy, ktoś ugotuje, ktoś odbierze coś ważnego. Są poza tym gorsze i lepsze dni i wtedy jest wspaniale, gdy może nas z innych obowiązków zwolnić bliska nam osoba. Ze wszystkim wiąże się współodpowiedzialność. Nikt nie chce zostać ze wszystkim. Bywa tym zmęczona. Kobieta chce być pewna, że w każdym etapie życia będzie bezpieczna, ktoś także zaopiekuje się nią, gdy będzie w potrzebie, gdy będzie miała gorszy dzień. Iż nie odejdzie pod naporem problemów. Jest bardzo ostrożna.

Byłem na "nie"

Jakże często w życiu miałem postawę na "nie". Nie uda się, po co to robić, nie ruszajmy. Jakiż defetyzm, brak optymizmu i wiary. Ile trzeba było, abym to zobaczył "od zewnątrz" i "od wewnątrz". Do tego samospełniające się proroctwa, czyli takie naginanie rzeczywistości, prowokowanie jej, aby tak się stało. Nie jestem jedyny taki. Znam, znałem ludzi wokół mnie, którzy postępują podobnie. Mniejsza o nich, bo to ich sprawa. Natomiast ja zobaczyłem, z czego to się brało. Dokładnie taki sam był/jest mój wujek, który spełniał rolę wzorca męskiego w moim życiu. Nie wychowywałem się z ojcem. Wujek dał mi wiele ciepła i miłości. Pamiętam to doskonale, nawet pewne chwile, gdy miałem 5 lat. I nigdy mu tego nie zapomnę, zawsze będę wdzięczny, zawsze będę go kochał. Nie jego wina także, że taki był. Bez odwagi, bez decyzyjności. O niebo go w tym przeskoczyłem, dlatego, że przebywałem w różnych środowiskach, oderwałem się od domu. On jednak tak po prostu został wychowa

Zanim będzie za późno

Zrób to zanim będzie za późno. Przytul kogoś. Odważ się. Powiedz komuś "tęsknię", "przepraszam", czy nawet "wściekły jestem na Ciebie". Wszystko co czujesz. To ostatnie też pomoże Ci ułożyć sprawiedliwie świat. I swój i tej drugiej osoby. Zrób to. Zadzwoń, napisz. Cokolwiek. Zanim będzie za późno.

Po 30-tce

Tak, tak... po 30-tc to już droga w dół...

Ernest Hemingway

Ernest Hemingway mówił, że koty mają emocjonalną szczerość. Ludzie z różnych powodów ukrywają swoje uczucia, a koty zawsze otwarcie pokazują, co czują. Czyż nie jest tak? Czasem ze wstydu, czasem z chęci nie pokazania swej słabości, czy nie urażenia kogoś. Lub ze strachu. Gdy nie zostaliśmy tego nauczeni, albo mamy traumatyczne i bolesne przeżycia, które blokują w nas pokazanie, wyzwolenie uczuć. Zwierzęta zazwyczaj tak nie komplikują spraw. Choć i one mają psychikę i bywa, że zwierzę mocno skrzywdzone boi się, ucieka, jest agresywne lub nie potrafi zapanować nad oddawaniem moczu. Wszyscy jesteśmy wrażliwi. I wszyscy powinniśmy dbać o czułość i wyrażanie emocji. Nie tylko koty. 

Suknia ślubna

Jak dla mnie - bomba!

Parady

Zaczyna istnieć odwrócenie rzeczywistości. W żadną stronę nie jest dobre. Wcześniej było niechętnie widziane gdy były parady gejów. Dzisiaj to geje mogą paradować, a katolik nie może się modlić publicznie. Nie podoba mi się zamykanie wolności w imię tolerancji, czy w imię większości. Jakkolwiek. Widzę, jak z lubością niektóre media piszą o kimś, kto zakłóca katolikom marsz Bożego Ciała. Natomiast gdy ktoś stanął na drodze "marszu równości", to nie tylko, że czeka ją sprawa czy grzywna, to jeszcze naciska się o zwolnienie jej z pracy. Przecież to są metody z PRL. Niech i jednym i drugim wolno będzie wyrażać coś w pochodzie, marszu. Niech i jednym wobec drugim wolno będzie - bez przeszkadzania - wyrażać swoje poglądy. I niech nie czyha za to kara za słowa, za transparenty. Nie można w imię tolerancji zabraniać komuś wyrażania swych myśli. To jakby w imię czystości zakazać używania mydła.

Wierszyk

Związek

Kobieta i oddanie

Przeczytane: "Przecież to o to chodzi. O to spojrzenie, które mówi "chcę Cię". O ten mocny uścisk "nikomu Cię nie oddam". O to złapanie za tyłek pokazujące "jesteś moja". Kobiety, które mówią, że chcą być tylko swoje, kłamią. Bo wszystkie chcą do kogoś należeć, być rzucane na łóżko, łapane od tyłu i odciągane podczas robienia obiadu. Marzą o tym, żeby ktoś zabrał im komputer sprzed nosa podczas odpisywania na maile i wziął je ot tak, bo ich pragnie. Chcą mieć kogoś, kto nie pozwoli im się wyspać. Każda kobieta potrzebuje, żeby ktoś trochę na jej punkcie wariował. Żeby ją sobie przywłaszczał, chciał jej i nie czekał aż rozbierze buty, by wziąć co jego. Tak, kobiety chcą radzić sobie same, spełniać się, być w czymś najlepsze, ale wcale, choć wielu się tak wydaje, nie chcą być tylko swoje. Kobiety nienawidzą być tylko swoje." Podpisuję się pod tym, iż lubię mieć "moją kobietę" i sprawiać, aby czuła się wyjątkowo.

Kobieta i dotyk

Kochać to znaczy dotykać. Bardzo piękna etymologia słowa, czyż nie? Bo chciałoby się powiedzieć, że kochanie to dotyk fizyczny i uczuciowy. Jakby tego było mało, to słowo "kobieta" najprawdopodobniej pochodzi z dialektu toskańskiego i pierwotnie znaczyło: istota lubiąca dotykanie, przytulanie się. Czyli w kobiecie etymologicznie jest już wpisany aspekt kochania, dotykania. I to też jest bardzo piękne. Jan Miodek

Męskość

Męskość tworzy się wśród mężczyzn. Mężczyzna przebywający stale wśród kobiet - niewieścieje. To wśród mężczyzn chłopiec, potem młody mężczyzna, nabiera woli walki, charakteru ducha, współzawodnictwa, siły. To wśród nich się próbuje. Ale i wśród nich zatęskni za ciepłem i delikatnością kobiety. To przede wszystkim powinny przyswoić sobie matki. Bywa, że niestety wychowują dziecko same. Ale na pewno da się syna włożyć w towarzystwo rówieśników, starszych mężczyzn. To także do kobiet, które mają swoich partnerów. Nie skazuj go na przebywanie wśród kobiet. Niech poprzebywa wśród mężczyzn. Tak jak i Ty pośród koleżanek. Każde z Was tego potrzebuje. Wróci do Ciebie silniejszy. Martwisz się, jesteś zazdrosna, że nie przebywa z kolegami? Zaufaj. Albo idź zobacz jak trenuje, poproś, czy możesz poznać jego znajomych. Jeśli w Twoim domu, kobieto, są same kobiety, to po roku, dwóch, rozmowy i stałe przebywanie wśród kilku kobiet będzie dla niego męczące. Potrzebuje odmiany. Aby przyjść, zatęsknić

Cierpienie

Cierpienie nie uszlachetnia. Cierpienie wykrzywia, sprawia ból, pustoszy psychikę. Ludzie poddawani wieloletnim torturom fizycznym, psychicznym i tak przemodelowani są we wraki psychiczne. Vide: świadectwa ludzi torturowanych, upokarzanych w czasie wojny, w wieloletniej przemocy domowej (zarówno mężczyźni przez kobiety, kobiety przez mężczyzn, dzieci przez rodziców). Wraki i fizyczne również, ponieważ jakiekolwiek cierpienie odbija się również na zdrowiu, wyglądzie, cerze, włosach, postawie. Chrześcijańskie powiedzenie o szlachetności cierpienia uważam za nierozsądne. Celowe wchodzenie w cierpienie jest nierozsądne. Podświadome - zrób coś z tym, aby tak nie było. Jest i drugie powiedzenie: co cię nie zabije, to cię wzmocni. Tak samo nie zgadzam się z tym. Można powiedzieć, że uzyskanie odporności na pewną chorobę gwarantuje, że nie zachorujesz na nią ponownie. Ale osłabiło to de facto organizm. Nie zachorujesz na tę chorobę, ale osłabiony organizm będzie podatniejszy na inną. Szczęś

Ukraina