Przejdź do głównej zawartości

Byłem na "nie"

Jakże często w życiu miałem postawę na "nie". Nie uda się, po co to robić, nie ruszajmy. Jakiż defetyzm, brak optymizmu i wiary. Ile trzeba było, abym to zobaczył "od zewnątrz" i "od wewnątrz". Do tego samospełniające się proroctwa, czyli takie naginanie rzeczywistości, prowokowanie jej, aby tak się stało. Nie jestem jedyny taki. Znam, znałem ludzi wokół mnie, którzy postępują podobnie. Mniejsza o nich, bo to ich sprawa. Natomiast ja zobaczyłem, z czego to się brało. Dokładnie taki sam był/jest mój wujek, który spełniał rolę wzorca męskiego w moim życiu. Nie wychowywałem się z ojcem. Wujek dał mi wiele ciepła i miłości. Pamiętam to doskonale, nawet pewne chwile, gdy miałem 5 lat. I nigdy mu tego nie zapomnę, zawsze będę wdzięczny, zawsze będę go kochał. Nie jego wina także, że taki był. Bez odwagi, bez decyzyjności. O niebo go w tym przeskoczyłem, dlatego, że przebywałem w różnych środowiskach, oderwałem się od domu. On jednak tak po prostu został wychowany. Przez swoją matkę głównie. Która także była kochaną kobietą i dała mi wiele uczucia. Więcej niż matka. Uratowali mnie oboje przed złym życiem. Babcia i wujek byli mi jak rodzice, których właściwie nie miałem. Miałem jedynie biologicznych dawców genów. Ten brak odwagi "lepiej nie zaczynać, nie ryzykować" został mi więc wlany. Ale nie ze złej woli. Z troski, bo tacy byli również, abym i ja się na niczym nie sparzył, bo bali się o mnie. O nic nie mam do nich pretensji. Zajęli się mną najlepiej jak umieli. A to się liczy. Po wielu latach jednak spojrzałem inaczej na swoje dziedzictwo i czas było pewne rzeczy zmienić. To także się liczy, bo to jest moje, własne, osiągnięte. Nie "nie", a "tak". Tak.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dorota Kwiatkowska-Rae

Obejrzałem film "Thais". Film o pokusach, chrześcijaństwie, ascezie, filozofii, pogaństwie i rozpuście. Po raz pierwszy zetknąłem się tam z aktorką, która - poza aktorstwem - tak hojnie prezentowała swoje wdzięki. Okazało się, że to Dorota Kwiatkowska-Rae i dawno temu wyjechała z Polski. Piękna, faktycznie. Chyba obok Marii Probosz, najwspanialsza dama aktu w polskim kinie. Obejrzałem jeszcze dwa filmy z jej udziałem: "Akwarele" oraz "Widziadło". "Thais", mimo ciekawej problematyki i wspaniałych aktorów, jednak nie ujął mnie mocniej. Motyw miłości i jej odmian (od apage po erotyczną) jest tak pulsujący, a nie został dobrze wykorzystany. Pokusa i zwycięstwo Natury nad myślą i ascezą mnicha oraz z kolei zwycięstwo wiary nad seksualnością Thais to motyw, który powinien odżyć w naprawdę dobrej produkcji. Książki - na motywach której powstał film - nie będziemy recenzować. Mógłbym równie dobrze pisać o całej filozofii czy pismach św.

Piękno

To chyba jedne z najpiękniejszych zdjęć, jakie widziałem. To prawdopodobnie Ukrainka. Wspaniałe zdjęcia, delikatne, z uczuciem i ciepłem. Wyjątkowej urody kobieta. Nawet moja baba nie była zazdrosna to takie dzieło sztuki.