Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą rozpacz

Głaskanie

Głaskanie uspokaja. Szczególnie głaskanego. Czy to zwierzę, czy człowieka. Słuchałem wyznania kobiety, która straciła dziecko po porodzie. Opowiadała o tym, jak położne potrafiły uspokoić ją przed samym porodem, owym głaskaniem. I słowami także. Patrząc szczególnie na ssaki widać, jak wszystkie wykorzystują kończyny, język do bliskości, głaskania, uspokojenia, bliskość fizyczną do ukojenia. Nie szczędźcie najbliższych osobom: kobietom, mężczyznom, dzieciom, owego głaskania i przytulenia. To rozładowuje stres, podnosi więc odporność, przedłuża życie. Kobieta straciła dziecko. Zbyt wcześnie się urodziło i z wagą 0,5 kg nie przeżyło. Płakała, wyniosła światu swoją rozpacz. Jej mężczyzna nie płakał. Zachował tę kulturową twardość i nie uzewnętrznił straty. Opowiadała, że przez to, nosił żałobę dłużej. Nie potrafił się pogodzić z tym przez dłuższy czas, dłużej doznawał stanów przygnębienia.