Reportaż w Radiu. Kobieta, lat 28. Całe życie na wózku, sparaliżowana wielokończynowo. W mowie też słychać, iż nie mówi płynnie. Całe życie marzyła, aby po prostu biegać, chodzić. Coś, co dla większości jest rzeczą normalną. W takich okolicznościach widać, co w życiu jest najważniejsze. Była wielokrotnie w szpitalach. Cierpiała. Bezustanny ból. Nie chciała żyć. Potem, gdy dojrzewała, największe marzenie ją ogarnęło, spełnienie kobiecości, chęć posiadania dziecka. Pragnęła mężczyzny, ojca dla dziecka. Znalazła. Zaszła w ciążę. Rodzina nie okazała jej wsparcia, była przeciwna ciąży, ze względu na jej niepełnosprawność. Dziecko okazało się zdrowe. Spełniło się największe marzenie o byciu kobietą, o wypełnieniu się w macierzyństwie. Mogła nieść swoją miłość dalej. W życiu tak umęczonym, nie zgasła nadzieja. Do dzisiaj ona i on są razem. W trójkę. Pragnienie macierzyństwa, miłości, szacunku dla drugiego człowieka, sprawiło, że kalekiej dziewczynie udało się zaznać szczęścia.