Posłowie Nowoczesnej, lewicowi, Platformy - przodują w nowomowie, która nijak ma się do rzeczywistości. Dodać do tego dziennikarzy z Agory (portale, gazety, radiostacje) oraz Newsweeka i mamy komplet. Kiedy Chamberlain był naiwny, myśląc, że poskromił Hitlera, nie brakowało mu inteligencji czy otwartości do rozmowy. Tego brakuje niestety lewicowej stronie sceny politycznej i w dodatku o żadnej otwartości mowy nie ma. Cenzuruje się wypowiedzi, które przeczą nowomowie. Dość tu takich postaci jak Lis, Kim, Wieliński, Żakowski. Dochodzą do tego obśmiewani na Twitterze za swą naiwność tacy jak Barbara Nowacka, Kamila Gasiuk-Pihowicz, Michał Stasiński, Róża Thun. Przodują jednak posłowie Nowoczesnej (Nowacka się odkleiła szybciutko od Palikota po porażce i przykleiła do Nowoczesnej, więc będę ją określał jako wyrastającej właściwie z tego grona). Najdurniejsze wydają mi się wypowiedzi posłów Nowoczesnej. Przytoczę pewną wypowiedź Stasińskiego. To mało znany poseł z Bydgoszczy. Bliskie mi...