Czego najbardziej brakuje w domach dziecka? Wydaje mi się - choć nigdy tam nie byłem - po prostu kontaktu i bliskości fizycznej. Dawno się tak nie wzruszyłem, jak przy takiej okazji. Była pewna grupka dzieci. Wśród nich również dzieci z domu dziecka. Jeden chłopczyk - w wieku ok. 7 lat - przytulił się do mnie. Po prostu przytulił. Widać było, jak bardzo to dziecko potrzebuje i łaknie kontaktu fizycznego, bliskości, przytulenia, pogłaskania. Po prostu, po pleckach, po główce. Bardzo mi się szkoda zrobiło tego chłopczyka. Zwierzątka mają więcej przytulania i głaskania niż ten chłopiec. Każde zwierzę tego potrzebuje. Człowiek niczym się nie różni...