Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018

Sen

Czasem mam sny przepiękne, a czasem upiorne. I o dziwo, te upiorne bardziej mnie pociągają, inspirują. Są też niezwykle żywe, bo wzbudzają podczas snu bardzo mocne emocje. Niestety wówczas budzę się niewyspany, ale coś za coś. Miałem więc niedawno sen, iż zajrzałem do mojego gardła i zobaczyłem, że nie mam zębów w połowie żuchwy. Pusto, same dziąsła. Poszedłem do zębisty. Popatrzył, postękał, pociumkał i uznał, że wypadły. To nie był koniec. Okazało się, że miałem również pasożyta w organizmie. Jakiś rodzaj tasiemca. Długi był skurczybyk na jakieś cztery metry. Pozbyłem się go. Koniec końców sen był przecież z miłym zakończeniem. Zęby można wstawić porcelanowe, a pasożyta nie ma już w moim organizmie. Sen jednak był żywy i bardzo ciekawy.

Edge of Reality

Scenariusz i film

Od jakichś dwóch lat pisałem scenariusz. Wielokrotnie go przerabiałem. Burzyłem i budowałem od nowa. Także dlatego, iż moje postrzeganie siebie, przeszłości, osób wokół mnie, świata - zmieniało się bardzo w ciągu ostatnich czterech lat. Skończyłem. Dotarłem do końca.  Najbardziej ciekawie jest wtedy, gdy opowiada się szczerze, autentycznie. Gdy dociera się do głębi uczuć, emocji, myśli. Nie wymyśla, ale dotyka najbardziej czarnej i białej prawdy. Koniec końców, wszyscy przeżywamy podobne stany: cieszymy się, smucimy, kochamy, tęsknimy, cierpimy. Dlatego szczere doznania uniwersalizują się i pozwalają innym odnaleźć cząstkę siebie w tym, co obserwują.  Pracowałem, oszczędzałem. Choćbym miał wydać wszystko co mam, choćbym sprzedał wszystko co mam, wziąć możliwe kredyty, choćby miała to być ostatnia rzecz w moim życiu - zrobię ten film. Potrwa to kilka lat, ale jeszcze mam tyle czasu.