Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2016

Kodachrome

Znajomość Znam pewnego człowieka. Dopiero po czasie dotarło do mnie, jak już od dłuższego czasu utrzymywaliśmy kontakt, iż to właściwie geniusz. Powoli odkrywałem, czym się zajmuje. Podpowiadał mi bardzo wiele o lataniu, muzyce, fotografii. Człowiek zajmujący się tłumaczeniami, poezją, prozą, architekturą, pilotażem szybowców, architekturą, sztuką, pejzażem, malarstwem. Dzieli się swoją wiedzą, pasją. Osoba moralna, do szpiku kości uczciwa, godna. Co dzisiaj bywa rzadkością niestety. Kłamstwo i poddanie zasad dla korzyści czy z negatywnych uczuć bryluje. Mało kto ma mocny kręgosłup, aby niezależnie od wszystkiego, stać w uczciwości i prawdzie. Piękno i prawda. Fotografia Podesłał mi parę swoich prac z dawniejszych lat. Głównie były to akty. Zaczęliśmy rozmawiać o fotografii, gdy zacząłem grzebać po socreportażach. Zainteresował mnie agfachromem i kodachromem. Oczywiście ta druga nazwa wybrzmiewa fotografom na całym świecie. Zacytuję go, tak z pamięci: "Kodachrom

W pociągu

Obserwacje Lubię obserwować ludzi. W przedziale zwróciły moją uwagę dwie kobiety. Była i trzecia, młoda dziewczynka. O niej też trochę, ale to raczej tylko jako ciekawostka, znak czasów. Jedna weszła, jakby żywcem przeniesiona ze scenerii serialu "Kariera Nikodema Dyzmy". W wieku około 33 lat. Przepięknie ubrana i wystylizowana, jak z lat 20. XX wieku. Krótkie, falowane blond włosy. Makijaż lżejszy niż 100 lat temu, ale podkreślający walory. Do tego na głowie kapelusz o wąskim rondzie. Płaszcz w kolorze przygaszonej zieleni, a przy kołnierzu futerko. Po zdjęciu okrycia ukazała się w jasnoszarym kostiumie: spodnie i żakiet. Na stopach czarne szpilki, z ostro zakończonym czubem. Torebka duża, granatowa, do tego czarna torba z laptopem. W ręku dwa smartfony. Na lewej dłoni obrączka srebrna, grawerowana. Na prawej złota obrączka ślubna i prawdopodobnie pierścionek zaręczynowy. Cicha, kulturalna, porozumiewała się przez telefon nie ingerując w spokój współpasażerów

Bach

Two hours of magic and love.

Wdzięczność

Uwielbiam pracę z ludźmi. Doznaję takiej wdzięczności, jak nigdy wcześniej. Chór dziecięcy zaśpiewał specjalnie dla mnie, w podzięce. Ludzie mi gratulują, obściskują, opowiadają historie o własnym życiu. Fantastycznie. Trochę bliżej było, gdy robiłem filmy dokumentalne i ludzie otwierali się po moich pytaniach. Wtedy jednak byli często przybici swoimi sprawami wyciągniętymi zza kotary. Teraz jest to czysta radość. Satysfakcja w pacy jest uskrzydlająca.

Masaż

Rozumiem, że duża dziura na głowę. Ale małe znaczą, że stół do masażu tylko dla mężczyzn? I dziury w zależności od wzrostu? 

Młódka

Ach, jakże łechce dojrzałą, męską próżność maślane oczęta młodej, pięknej dziewczyny. Zachwycona tym co i jak mówię, wpatrywała się we mnie. Przykleiła się tak blisko. To urocze. Schlebiające. Być wzorem dla dojrzewającej kobiety. Potem usłyszałem, jak szeptała z koleżankami, że mam fajną brodę. Oczywiście, jak to młodym damom przystoi, nieco wstydliwa. Zaproponowałem więc, że może sobie zrobić ze mną zdjęcie. Bardzo się ucieszyła, a potem jeszcze jej koleżanki poprosiły o wspólne zdjęcie.