Przejdź do głównej zawartości

Obraza obrazu obrazą

Ludy niegdyś czciły magiczne przedmioty, posążki. Była to wiara oparta na wizualnych atrybutach, sprowadzająca się do zabobonów, magicznego myślenia. I tak jest nadal w niektórych zakątkach świata. Dzisiejsza dominująca wiara w Polsce jest taka sama. Stała się parodią judaizmu i tego, co zostało napisane o Jezusie. Tam bowiem zabraniano sporządzania przedmiotów do kultu i oddawania im pokłonów. Mojżesz rozbił złotego cielca. Jezus modlił się w różnych miejscach, ale nigdzie nie jest napisane, że najpierw - jako stolarz z domu - coś sobie wystrugał w tym celu. Wypędził kupców ze świątyni, dominowało przeczucie wyższości ducha nad materią. W Polsce zaś wierzy się w zacieki na szybach i murach, obrazki, posążki, figurki, czary właściwie, gdzie wypowiedzenie kilku formuł ma zmieniać rzeczywistość.  Jak w Harry Potterze! Dochodzi do tego, że cała, głęboko wierząca w to Polska na kolanach przeprasza obraz. Obraz namalowany ludzką, bo jaką inną, ręką. Urządza się przebłagalne spotkania, biskupi wnoszą apele, bo obraz się obraził (ha!). Szyje się sukienki dla obrazu, kuje ze złota korony, składa w darach złoto, srebro, klejnoty. Jak w Dziady, może jeszcze pokarmy przyniosą? A nuż, może obraz zje. Czy tym ludziom nie przyszło do głowy, że jeśli wierzą w niematerialne, to niematerialnego potrzeba? Czy bóstwu potrzeba złota i sukienek? To magiczne, pogańskie gusła w posążki, dotknięcia przedmiotów. Obraz należy chronić, jeśli jest zabytkiem i cenną wartością kulturalną. Niewątpliwie. Co zaś z kiczowantymi obrazkami, przed którymi biją pokłony? Co z nimi? Czy obraz należy przepraszać? Czy - jeśli istniałaby Matka Boga - naprawdę nie widziałaby czegoś więcej? Jeśli ktoś mnie bardzo lubi, ale niechcący upuści i rozbije moje zdjęcie, to czy mi powie, że przykro, czy padnie na kolana przed moim zdjęciem i będzie je błagał i prosił o przebaczenie?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dorota Kwiatkowska-Rae

Obejrzałem film "Thais". Film o pokusach, chrześcijaństwie, ascezie, filozofii, pogaństwie i rozpuście. Po raz pierwszy zetknąłem się tam z aktorką, która - poza aktorstwem - tak hojnie prezentowała swoje wdzięki. Okazało się, że to Dorota Kwiatkowska-Rae i dawno temu wyjechała z Polski. Piękna, faktycznie. Chyba obok Marii Probosz, najwspanialsza dama aktu w polskim kinie. Obejrzałem jeszcze dwa filmy z jej udziałem: "Akwarele" oraz "Widziadło". "Thais", mimo ciekawej problematyki i wspaniałych aktorów, jednak nie ujął mnie mocniej. Motyw miłości i jej odmian (od apage po erotyczną) jest tak pulsujący, a nie został dobrze wykorzystany. Pokusa i zwycięstwo Natury nad myślą i ascezą mnicha oraz z kolei zwycięstwo wiary nad seksualnością Thais to motyw, który powinien odżyć w naprawdę dobrej produkcji. Książki - na motywach której powstał film - nie będziemy recenzować. Mógłbym równie dobrze pisać o całej filozofii czy pismach św.

Piękno

To chyba jedne z najpiękniejszych zdjęć, jakie widziałem. To prawdopodobnie Ukrainka. Wspaniałe zdjęcia, delikatne, z uczuciem i ciepłem. Wyjątkowej urody kobieta. Nawet moja baba nie była zazdrosna to takie dzieło sztuki.