Tekst ten nie ma zamiaru podpowiadać metody na niewłaściwe zachowanie. Autor nie popiera takich zachowań, które są de facto kradzieżą. Jednak wzbudza niewątpliwie uśmiech i daje pole do popisu dla żartowania. Nawet sam pomysł nieuczciwości może być kreatywny, jeśli można tak napisać.
Niedawno dowiedziałem się o "sprytnym" mieszkańcu bodajże Lublina, który znalazł sobie sposób na przypływ gotówki. Obstawiał wszystkie nekrologi, odszukiwał w miare możliwości kontakty do rodziny, adresy, telefony. W dzisiejszym świecie to często niezbyt trudne zadanie. Dzwonił, mówił jak mu przykro z powodu śmierci (tu wstaw imię), że znał się ze zmarłym/łą od dawna i jest zdruzgotany. Oferował pomoc, wsparcie. I tak w zażyłej rozmowie gdzieś pobocznie wspominał, że Edek, czy Stefka (ktokolwiek zmarł) winni mu byli pieniądze. Wymieniał nieduże kwoty, jak 100 zł. Rodzina poczuwała się w obowiązku i regulowała "dług". Ale czemu zatrzymywał się tylko na tym - żartowaliśmy z kolegami z pracy. Przecież można nie tylko wziąć 100 zł. Można pójść na stypę. Jak dobrze się wykalkuluje, to codziennie można jadać za darmo i dostawać jeszcze za to gratyfikacje. I na wynos jeszcze zabierać. Inwestycja? Kwiaty na pogrzeb. W razie czego można chodzić z tą samą wiązanką sztucznych kwiatów. Do tego spacery na cmentarze, za konduktem, więc i dla zdrowia dobrze. Poznaje się nowych ludzi, obserwuje inne cele. Ale, jak widać, daleko tak nie da się ujechać. Faceta złapali ;-) Także proponuję poszukać innego pomysłu na "biznes" ;-)
Komentarze
Prześlij komentarz