Przejdź do głównej zawartości

Polscy milionerzy

Nikt nikomu nie broni być milionerem. Każdy - teoretycznie - może nim zostać. I nikomu wówczas do tego, co taki milioner robi ze swoimi pieniędzmi. Może je wszystkie zatrzymać, może rozdać. Jest jednak zasadnicza różnica pomiędzy milionerami np. w USA, a milionerami w Polsce. Warren Buffet jest nie tylko wyśmienitym biznesmanem, ale i filantropem, którego majątek w 99% po jego śmierci zostanie przekazany na cele dobroczynne. Realizuje to poprzez Fundację Gatesów (o nim za chwilę). I nie jest to mało. Jest trzecim na liście najbogatszych ludzi świata. Bill Gates jest również w tej trójce. I co robi z majątkiem? Zajmuje się promowaniem wiedzy, pomaganiem uzdolnionej młodzieży, fundacją. Co zaś robią "nasi" milionerzy? Ano popatrzmy. Michał Sołowow płaci podatki za granicą (unika więc kontrybucji na rzecz kraju w którym się dorabia). Leszek Czarnecki, który chwali się dobroczynnością również unika płacenia podatków w Polsce. Firmy Krauzego płacą podatki na Cyprze. Jedynie Adam Góral czy Gudzowaty płacili podatki w Polsce. Kim jest np. Dariusz Miłek? Do niego należy sieć obuwnicza CCC. Nie jest tajemnicą, że płaci swym pracownikom licho. Jego majątek to około 2,3 miliarda złotych. Dziennie podobno do jego kieszeni wpada zysku około miliona złotych. Ale czy polscy milionerzy są na miarę Gatesa czy Buffeta? Daleko im do tego. Nie wrzucam wszystkich do jednego worka. Są różni tu, różni tam. Ale przynajmniej niech panowie nie kreują się na gentlemanów. Płacąc marnie pracownikom i lawirując z podatkami są tylko drobnymi cwaniaczkami z grubą kasą.

Komentarze

  1. Był wyjątek: http://www.wprost.pl/ar/380620/Gest-polskiego-milionera-400-mln-zl-na-edukacje-mlodych/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego napisałem "nie wrzucam wszystkich do jednego worka" ;-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dorota Kwiatkowska-Rae

Obejrzałem film "Thais". Film o pokusach, chrześcijaństwie, ascezie, filozofii, pogaństwie i rozpuście. Po raz pierwszy zetknąłem się tam z aktorką, która - poza aktorstwem - tak hojnie prezentowała swoje wdzięki. Okazało się, że to Dorota Kwiatkowska-Rae i dawno temu wyjechała z Polski. Piękna, faktycznie. Chyba obok Marii Probosz, najwspanialsza dama aktu w polskim kinie. Obejrzałem jeszcze dwa filmy z jej udziałem: "Akwarele" oraz "Widziadło". "Thais", mimo ciekawej problematyki i wspaniałych aktorów, jednak nie ujął mnie mocniej. Motyw miłości i jej odmian (od apage po erotyczną) jest tak pulsujący, a nie został dobrze wykorzystany. Pokusa i zwycięstwo Natury nad myślą i ascezą mnicha oraz z kolei zwycięstwo wiary nad seksualnością Thais to motyw, który powinien odżyć w naprawdę dobrej produkcji. Książki - na motywach której powstał film - nie będziemy recenzować. Mógłbym równie dobrze pisać o całej filozofii czy pismach św.

Piękno

To chyba jedne z najpiękniejszych zdjęć, jakie widziałem. To prawdopodobnie Ukrainka. Wspaniałe zdjęcia, delikatne, z uczuciem i ciepłem. Wyjątkowej urody kobieta. Nawet moja baba nie była zazdrosna to takie dzieło sztuki.