Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego; nie cieszy się z
niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje.
Gdy to czytałem, będąc nieopierzonym młodzieńcem z sypiącym się wąsem, uważałem to za istniejący w ludzkiej wyobraźni ideał miłości. Nie, że egzystuje sobie gdzieś w stratosferze, lub pływa w najgłębszych oceanach. To miał być wzór, do którego mieli dążyć ludzie. Człowiek jest uczony miłości, uczy jej się sam na podstawie swych doświadczeń z lat młodości. Myśli, czuje, pragnie, tęskni, cierpi, czeka. Czekanie i nadzieja kształtowały i szlifowały wiele krawędzi. Z diamentu brylant. Nie czytałem do tego od bardzo wielu lat. Dziś ponownie coś mi o tym przypomniało. Myślę, że warto, aby sięgać po te słowa. Kiedykolwiek, gdy o nich zapominamy... nie, nigdy nie powinniśmy o nich zapominać.
Komentarze
Prześlij komentarz