Zaczepia mnie w Trójmieście hostessa z Cocomo. Odpowiadam z uśmiechem: "Nie, dziękuję, nie mam miliona". Pani odpowiada: "Wystarczy pół".
E, nie mam ochoty na drinka za całe moje życiowe oszczędności. I jeszcze nic z tego nie pamiętać? Cała frajda w życiu z tego, że jeśli robi się coś wspaniałego, szalonego, pięknego, to się to pamięta. Cocomo - zupełnie jak Total Recall. Get your ass to the Mars ;-)
Komentarze
Prześlij komentarz