Przejdź do głównej zawartości

Dziś w Bydgoszczy

Miła atmosfera na rynku, na Gdańskiej. Przyjemnie. Ciepło, ludzie uśmiechnięci.



Podczas spaceru coś jeszcze nie umknęło mojej uwadze. Otóż otworzono - jak się okazało, miesiąc temu - fast food oferujący belgijskie frytki. Co w tym dziwnego. Otóż rozmawiałem o tym z kolegą w... kwietniu. Potem, zanim wyzdrowiałem, zrobił się koniec maja. Gdybym od razu zabrał się za przygotowanie takiego punktu, otworzyłbym go pewnie po miesiącu. No, może po dwóch, jeśli lokal wymagałby remontu. Czyli najpóźniej na początku sierpnia. Nie ulega wątpliwości, że grupa trzech osób, które otworzyło taki punkt, planowało to wcześniej i podjęło pewne kroki ku temu. Myślę, że najpóźniej w sierpniu. No i ciekaw jestem. Czy wobec tego, gdybym otworzył swój lokal, konkurencja powstałaby, czy by się wycofała widząc już taki lokal? Może powstałyby dwa, konkurujące? I to w jednym czasie? Na pewno znacznie osłabiłoby to zyski obu podmiotów. No cóż. Było, minęło. Liczy się zawsze refleks, czas. Abym zniechęcił drugą grupę, mój lokal musiałby powstać jeszcze przed wakacjami. Czyli inwestycja musiałaby ruszyć w maju. I to jednak nie gwarantuje, że inny by się wycofał. W końcu, jak o czymś marzysz długo (a tamci podobno tak mieli; u mnie był to spontaniczny pomysł od kolegi), to nagle nie zrezygnujesz i nie przestraszysz się konkurencji. Liczysz, że pomieszczą się dwa podmioty, albo że wygrasz jakością lub ceną. Ot, wolny rynek. Swego czasu również myślałem nad otworzeniem takiego bistro, gdzie za taką samą kwotę masz do wyboru lufkę, śledzika, winko czy coś innego. I również jak pomyślałem, to już po chwili powstało w Bydgoszczy. Znaczy się, nie byłem w myśleniu pierwszy. Wielu ludzi ma takie same pomysły czy obserwacje. Ale, co ciekawe, powstało takich w Bydgoszczy co najmniej dwa. Może i więcej. I oba się utrzymują. Znaczy się, jest miejsce dla więcej podmiotów. Co ciekawe, zawsze takie nowinki pojawiają się bardzo dużo wcześniej w moim rodzinnym mieście, Lublinie. Dopiero po roku, dwóch, a nawet trzech, przybywają dopiero do Bydgoszczy. Miasta podobne wielkościowo, Bydgoszczy bliżej do Zachodu, a jednak to Lublin szybciej wszystko wprowadza. Kwestia świeżości z powodu większej liczby studentów? Nie wiem z czego to wynikać może.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dorota Kwiatkowska-Rae

Obejrzałem film "Thais". Film o pokusach, chrześcijaństwie, ascezie, filozofii, pogaństwie i rozpuście. Po raz pierwszy zetknąłem się tam z aktorką, która - poza aktorstwem - tak hojnie prezentowała swoje wdzięki. Okazało się, że to Dorota Kwiatkowska-Rae i dawno temu wyjechała z Polski. Piękna, faktycznie. Chyba obok Marii Probosz, najwspanialsza dama aktu w polskim kinie. Obejrzałem jeszcze dwa filmy z jej udziałem: "Akwarele" oraz "Widziadło". "Thais", mimo ciekawej problematyki i wspaniałych aktorów, jednak nie ujął mnie mocniej. Motyw miłości i jej odmian (od apage po erotyczną) jest tak pulsujący, a nie został dobrze wykorzystany. Pokusa i zwycięstwo Natury nad myślą i ascezą mnicha oraz z kolei zwycięstwo wiary nad seksualnością Thais to motyw, który powinien odżyć w naprawdę dobrej produkcji. Książki - na motywach której powstał film - nie będziemy recenzować. Mógłbym równie dobrze pisać o całej filozofii czy pismach św.

Piękno

To chyba jedne z najpiękniejszych zdjęć, jakie widziałem. To prawdopodobnie Ukrainka. Wspaniałe zdjęcia, delikatne, z uczuciem i ciepłem. Wyjątkowej urody kobieta. Nawet moja baba nie była zazdrosna to takie dzieło sztuki.