No proszę. Nawet nie wiedziałem, że byłem ofiarą przemocy w rodzinie :-) Nie odczuwałem tego jako przemoc, ale bardzo źle się z tym czułem i zamykałem się, wychodziłem często z tego związku. Nie narzekałem, uznawałem to za część mentalności kobiecej. Co dziwne, wówczas nie skojarzyłem, że przecież żadna inna kobieta w moim życiu tak nie postępowała. Jak widać, to nie cecha wszystkich kobiet, są kobiety postępujące w pewnych przyjętych ramach. Lub może w mniejszej skali. No cóż, istnieje stereotyp, że to tylko kobieta jest ofiarą przemocy. Tymczasem okazuje się, że kobieta jest najczęściej przyczyną przemocy. Nie fizycznej, ale to nie tylko przemoc fizyczna jest przemocą. O czym poniżej w ulotce. Najczęściej przemocy doświadczają dzieci. W różnej formie. Potem mężczyźni od kobiet. Potem kobiety. One - po dzieciach - najczęściej doświadczają przemocy fizycznej.
Jakiej doświadczyłem przemocy? Okazuje się, że:
a) psychicznej - karania, kontrolowania, ograniczania kontaktu (ograniczała mi kontakty z przyjaciółmi i znajomymi), poddawania stałej krytyce
b) seksualnej: demonstrowania zazdrości. Nie wiedziałem, że jest to przemoc seksualna. Jednak jest. Dlatego tak bardzo mnie wyniszczała. Wyniszczała również zazdrosną. Ale i mnie.
Czyli doświadczałem przemocy, przestępstwa znęcania się nad rodziną z artykułu 207 Kodeksu Karnego. Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności. Choć nadal uważam, że takimi osobami powinni zajmować się profesjonalni psychoterapeuci, a nie służba penitencjarna. Bo są niepoukładani. Nie przeczę, że są zwyrodnialcy, którym żaden psychoterapeuta nie pomoże. Takich zapewne należy odsuwać, lub w ostateczności, izolować.
Pamiętajcie,
Komentarze
Prześlij komentarz