Jak ważne jest, aby wierzyć. Wierzyć w miłość i w to, że ktoś może nas pokochać.
Bardzo często ktoś pragnie miłości, a jednocześnie odrzuca podświadomie tą miłość. Dlaczego? Pod skórą czai się niedowartościowanie. Brak wszczepienia w dzieciństwie poczucia wartości własnej osoby. Wówczas ktoś podświadomie nie wierzy, że można ją/jego pokochać. W podświadomości jest stałe pytanie: "Czy ja jestem warty/warta tego, aby mnie kochać? Nie jestem warta/warty." I to często jest przyczyną pewnego samoodrzucenia. Następują wówczas określone czyny, słowa, które mają bolesne skutki. Mają "za zadanie" spowodować, że druga osoba odrzuci tą niepewną siebie. Dotyczy to zarówno i mężczyzn, jak i kobiet. Jest jednoczesne pragnienie, a jednocześnie odrzucenie. Osoba niepewna siebie, która nie otrzymała odpowiedniej ilości miłości, czułości, pewności, będzie jej szukać. I także nie wierzyć, że coś dobrego ją spotkało. Zaczyna się więc testowanie, czy w obliczu najgorszych zachowań, odsłaniania wszelkich negatywności, druga osoba nie zrezygnuje, nadal będzie i nie odejdzie. Będzie kochać. Ale druga strona często nie rozumie, że są to działania bardzo przesadzone, przejaskrawione. Ponieważ takie są. I takiego obciążenia nie każdy jest (a może nikt) w stanie wytrzymać. Jeśli nie rozumie. Jeśli rozumie, może podjąć wysiłek "obłaskawienia" niepewności partnera/partnerki. Trudne to jednak zadanie. Osoba łaknąca miłości i bojąca się, dźga więc negatywnymi działaniami coraz mocniej i mocniej. Ciężkie zaczyna być życie we dwoje. Mimo, że nadal się obie strony kochają.
Wierzyć. Wierzyć. Wierzcie, że jesteście warci tego, aby Was kochać. To bardzo ważne. Każdy zasługuje na miłość. Bywa, że przestępcy, mordercy, nie uciekają przed czyimś uczuciem. A ludzie bardzo wrażliwi, delikatni, drżą przed uczuciem drugiej osoby. Wierzcie, że zasługujecie na miłość i na drugiego człowieka, który będzie Wam oddany. Ponieważ zasługujecie, kimkolwiek nie jesteście. Jak uwierzycie, pozwolicie się kochać. Pozwólcie się kochać.
Bardzo często ktoś pragnie miłości, a jednocześnie odrzuca podświadomie tą miłość. Dlaczego? Pod skórą czai się niedowartościowanie. Brak wszczepienia w dzieciństwie poczucia wartości własnej osoby. Wówczas ktoś podświadomie nie wierzy, że można ją/jego pokochać. W podświadomości jest stałe pytanie: "Czy ja jestem warty/warta tego, aby mnie kochać? Nie jestem warta/warty." I to często jest przyczyną pewnego samoodrzucenia. Następują wówczas określone czyny, słowa, które mają bolesne skutki. Mają "za zadanie" spowodować, że druga osoba odrzuci tą niepewną siebie. Dotyczy to zarówno i mężczyzn, jak i kobiet. Jest jednoczesne pragnienie, a jednocześnie odrzucenie. Osoba niepewna siebie, która nie otrzymała odpowiedniej ilości miłości, czułości, pewności, będzie jej szukać. I także nie wierzyć, że coś dobrego ją spotkało. Zaczyna się więc testowanie, czy w obliczu najgorszych zachowań, odsłaniania wszelkich negatywności, druga osoba nie zrezygnuje, nadal będzie i nie odejdzie. Będzie kochać. Ale druga strona często nie rozumie, że są to działania bardzo przesadzone, przejaskrawione. Ponieważ takie są. I takiego obciążenia nie każdy jest (a może nikt) w stanie wytrzymać. Jeśli nie rozumie. Jeśli rozumie, może podjąć wysiłek "obłaskawienia" niepewności partnera/partnerki. Trudne to jednak zadanie. Osoba łaknąca miłości i bojąca się, dźga więc negatywnymi działaniami coraz mocniej i mocniej. Ciężkie zaczyna być życie we dwoje. Mimo, że nadal się obie strony kochają.
Wierzyć. Wierzyć. Wierzcie, że jesteście warci tego, aby Was kochać. To bardzo ważne. Każdy zasługuje na miłość. Bywa, że przestępcy, mordercy, nie uciekają przed czyimś uczuciem. A ludzie bardzo wrażliwi, delikatni, drżą przed uczuciem drugiej osoby. Wierzcie, że zasługujecie na miłość i na drugiego człowieka, który będzie Wam oddany. Ponieważ zasługujecie, kimkolwiek nie jesteście. Jak uwierzycie, pozwolicie się kochać. Pozwólcie się kochać.
Komentarze
Prześlij komentarz