Przejdź do głównej zawartości

Bla Bla

Dużo jeżdżę. Zabieram pasażerów. Trafiają się różne osoby do rozmowy, jest ekologiczniej, taniej dla obu stron. Kiedyś już tutaj pisałem o kilku rzeczach. Przytoczę część ponownie. Najpierw o negatywach. Co potwierdzają inni kierowcy, którzy też byli moimi pasażerami.
1. Ludzie bywają bezczelni. Nawet z kultury nie śmiałbym pytać o takie rzeczy, a zdarza mi się, że ktoś się pyta, czy nie wyjadę z punktu startowego dwie godziny wcześniej, bo ktoś musi gdzieś być na określoną godzinę. Albo ktoś nie myśli, albo jest bezczelny. Czy naprawdę ktoś uważa, że wstanę o 2:00 w nocy tylko dlatego, że ktoś musi być gdzieś na jakąś godzinę?
2. Ludzie uważają to za taxi. To nawiązanie do punktu nr 1. Uważają, że za mniejszą kwotę niż
autobus, pociąg, będą mieli dowóz pod drzwi. I obrażają się, gdy tak nie jest! Często bywa tak, że trasa 300 km to koszt niewiele większy niż przejazd 10 minut taksówką w mieście. I jeszcze
narzekają.
3. Ludzie nie czytają. Zawarte jest wszystko w opisie przejazdu, że np. nie objeżdżam nigdzie, że albo komuś pasuje dana trasa, albo nie. Są wtedy inni kierowcy, inne środki transportu (pociąg, autobus). Nikt nikogo nie zmusza. Ale naciskają, ponieważ zazwyczaj występuję z najtańszą lub bardzo tanią ofertą. Zależy im tak na kilku złotych, że przekraczają granice kultury, grzeczności.
Uważam, że nie zabieram ludzi po to, aby na nich zarabiać, ale po prostu dokładają się do jazdy. Pomimo tego, że mają tak tanio, usiłują wymagać ponad miarę. Patrz punkt 1 i 2.
4. Ludzie są niezdecydowani. No tak, im większy wybór, tym gorzej z decyzją. Często więc
odwołują, nie informują. Nie jest niespodzianką, że z brakiem mocnej decyzji dominują kobiety. Choć oczywiście nie wszystkie, bo niektóre są bardziej konkretne niż mężczyźni.

Jakie pozytywy?
1. Potraktuję jako pozytyw różnorodność pasażerów. Są i tacy, jak ktoś, kto opowiada o tym, że w szpitalach wszczepia się chipy i kontroluje umysły ludzi i że to się dzieje teraz, w Polsce również. Rozmowa była kulturalna.
2. Można się dowiedzieć czegoś na różne tematy. Wozi się ludzi z różnych środowisk, w różnym wieku, doświadczeniem, profesją. Warto podpytywać ludzi i ich słuchać. Tematy rozmów - szerokie spektrum.
3. Jedna z ostatnich podróży była ciekawa. Zgłosiły się - niezależnie od siebie - dwie młode
dziewczyny. Obie z kotami. Jechały więc w transporterach dwa koty. Jedna szara kotka niestety męczyła się jazdą samochodem. Drugi czarny kocur, spokojnie zniósł trasę. Przyjemność z rozmowy, z towarzystwa. Oczywiście odpowiednio dla kotów dogrzałem auto ;-)
4. Zawsze podczas podróży nocą może ktoś podtrzymać w rozmowie. Sen morzy, a rozmowa to taki energetyk.
5. Podczas jednego przejazdu wybitny zbieg okoliczności. Spotkałem dawno nie widzianego kolegę. Odnowiłem kontakt, a także uzyskałem bardzo ważne informacje.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dorota Kwiatkowska-Rae

Obejrzałem film "Thais". Film o pokusach, chrześcijaństwie, ascezie, filozofii, pogaństwie i rozpuście. Po raz pierwszy zetknąłem się tam z aktorką, która - poza aktorstwem - tak hojnie prezentowała swoje wdzięki. Okazało się, że to Dorota Kwiatkowska-Rae i dawno temu wyjechała z Polski. Piękna, faktycznie. Chyba obok Marii Probosz, najwspanialsza dama aktu w polskim kinie. Obejrzałem jeszcze dwa filmy z jej udziałem: "Akwarele" oraz "Widziadło". "Thais", mimo ciekawej problematyki i wspaniałych aktorów, jednak nie ujął mnie mocniej. Motyw miłości i jej odmian (od apage po erotyczną) jest tak pulsujący, a nie został dobrze wykorzystany. Pokusa i zwycięstwo Natury nad myślą i ascezą mnicha oraz z kolei zwycięstwo wiary nad seksualnością Thais to motyw, który powinien odżyć w naprawdę dobrej produkcji. Książki - na motywach której powstał film - nie będziemy recenzować. Mógłbym równie dobrze pisać o całej filozofii czy pismach św.

Piękno

To chyba jedne z najpiękniejszych zdjęć, jakie widziałem. To prawdopodobnie Ukrainka. Wspaniałe zdjęcia, delikatne, z uczuciem i ciepłem. Wyjątkowej urody kobieta. Nawet moja baba nie była zazdrosna to takie dzieło sztuki.