Waleczne kobiety. Z karabinem w ręku bronią bezpieczeństwa swoich dzieci i swojego. Gdy mężczyzna zginął, kto ma bronić przyszłości? Kurdowie byli i są mocno ciemiężeni, najpierw przez Saddama, teraz przez wojsko tureckie. Przywiązani do swej ziemi, tradycji, nie poddają się i walczą wbrew wszystkiemu. Właściwie są bez jakiejkolwiek pomocy. Naprzeciw nich wojska tureckie, ISIS. Dumne, honorowe kobiety walczą o skrawek tego, co w większości świata jest niedocenianą normą. W takich warunkach rodzą i wychowują dzieci. Głęboki ukłon i szacunek dla nich za to, co robią.
Zdjęcie przedstawia Kurdyjkę, która niszczy znak postawiony przez ISIS, który nakazuje określony strój dla kobiet.
Komentarze
Prześlij komentarz