Przejdź do głównej zawartości

Kora przedczołowa

Kora przedczołowa. Niezmiernie ważna część naszego mózgu. Właściwie większość po prostu umieszczę z innych stron (wraz z podaniem źródła), dodając niewiele tylko od siebie.
Czym najsilniej można wpływać na drugiego człowieka, czy na samego siebie? Strachem. Lękiem. To lęk powoduje, że "zostajemy odcięci" od tego, co zazwyczaj daje nam kora przedczołowa: zdolność rozumowego podejmowania decyzji, wyboru z dostępnych możliwości, działania wedle rozumowo podjętych decyzji. Lęk niekoniecznie przychodzi z zewnątrz. To znaczy najpierw musiał być z zewnątrz, a potem był/jest "pielęgnowany" przez podświadomość. Podświadomość może blokować zmiany, ponieważ... lęk tym włada! Lęk przed zmianą, lęk przed bólem, który nadal powoduje cierpienie. Bez zmiany nadal jest jednak cierpienie. Sytuacja patowa. Błędne koło. Bez pomocy z zewnątrz, czy uświadomienia sobie, procesy w korze przedczołowej będą blokowane, to podwzgórze i układ limbiczny (a w nim hipokamp, ciało migdałowate) będą za nas "decydować", wedle określonych schematów emocjonalnych, jakie zostały nam zapieczętowane przez określone osoby/środowisko. I wówczas choćby nie wiem jaką wiedzę, oczytanie, mądrość się miało, w sytuacjach tylko wzmożonych lub aż gwałtownych stanów emocjonalnych, to nie będzie miało znaczenia i nie będzie spełniało roli kierującej życiem. Kora zostanie odcięta na rzecz emocji, które zdecydują w pewien sposób za nas. To nadal "my", ale niekoniecznie "my" tacy, jacy chcemy być. To "my" z pieczęcią tych osób i środowisk (przeszłości, z dzieciństwa przeważnie), która to pieczęć ma niejednokrotnie większy wpływ niż nasza wiedza i doświadczenie. Lęk. Potężna siła. Uświadomiony, poskramiany, może pozwolić na poprawniejsze budowanie pewniejszego "ja", oraz nadziei. Nadziei, która nie będzie blokować określonych decyzji, czy odrzucać określonych wyborów, ludzi.
Warto także zwrócić uwagę na stres, powodujący blokowanie sprawnego funkcjonowania kory. I na odwrót: mniej sprawna kora powoduje rozwój depresji. Fatalne sprzężenie zwrotne. Ktoś nieprzygotowany przez wychowawców do radzenia sobie ze stresem/światem (wrażliwy) jest "uderzany" przez stres, co potem powoduje z kolei reakcję zwrotną i depresję. Niewyartykułowana złość, gniew (np. właśnie ze stresu) - o czym pisano w "Żyć w rodzinie i przetrwać" (zobacz inne wpisy) to także źródło stresu. Oba czynniki (blokowanie emocji, stres) przeradzają się w paraliżujące dalej stany depresyjne. Skomplikowani jesteśmy i nie bywa lekko. Także miejcie uwagę na przyczyny/motywacje/możliwości osób. Nie każdy otrzymał/ma tyle, co może się Wam wydawać. Bo często sądzi się według siebie. Trudno jest w pełni wejrzeć w drugą osobę. Trzeba wiedzy, cierpliwości. Bo i ta osoba sama o sobie może sobie nie w pełni uświadamiać...

To teraz cytaty.
Najpierw z Wikipedii, aczkolwiek pełniejszy obraz będzie nieco niżej. Ponieważ niekoniecznie chodzi o "uszkodzenie" kory. To również wdrukowanie pewnych lęków, blokujących, a nie uszkadzających korę. Choć i same uszkodzenia również zapewne są częścią określonego promila ludzkości.

"Kora przedczołowa pełni funkcję w działaniu pamięci roboczej, planowaniu ruchów i działań, rozważania ich konsekwencji, a także wpływa hamująco na spontaniczne i często gwałtowne stany emocjonalne, których źródłem jest podwzgórze i układ limbiczny. Osoby z uszkodzeniami tych obszarów postępują w sposób społecznie nieakceptowany, ponieważ trudności sprawia im modyfikacja swojego zachowania w zależności od kontekstu. Często też zachowują się impulsywnie, ponieważ nie umieją poprawnie wyobrazić sobie skutków swoich działań."

I o lobotomii w tym kontekście: "U niektórych pacjentów zabieg powodował poprawę, ale przeważnie więcej było skutków negatywnych, z których najczęstszymi były: apatia, brak zdolności do planowania i podejmowania inicjatywy, zaburzenia pamięci, podatność na rozproszenie uwagi oraz brak zdolności do wyrażania emocji."

Teraz z innej strony. Jest tam trochę informacji nie biorących pod uwagę obecną wiedzę z zakresu innych nauk. A to ważne, aby spojrzeć holistycznie.
Tu jest mowa o uszkodzeniach, a to zawęża temat. A propos, to zawsze warto sobie przypomnieć przysłowie "Nie w ciemię bity". Dziecko bite w ten obszar głowy może nie rozwinąć się prawidłowo.

http://megamozg.pl/post.php?p=15/sprawna-kora-przedczolowa-czyli-jaka-jest-sila-twojego-charakteru

Po raz pierwszy chyba o roli kory przedczołowej świat dowiedział się dzięki niejakiemu Phineasowi Gage. Ten dobry obywatel, pracownik, mąż i ojciec doświadczył wypadku (przebicie czaszki żelaznym prętem), który uszkodził właśnie wspomniany obszar mózgu znajdujący się za naszym czołem. Od tego momentu jego zachowanie zmieniło się całkowicie.

Mimo, że jego inteligencja nie obniżyła się, człowiek ten stał się nieodpowiedzialną, niezorganizowaną, porywczą, wulgarną, niezrównoważoną i nie troszczącą się o innych osobą. Kora przedczołowa jak widać jest bardzo ważna dla naszego funkcjonowania.

Obniżenie aktywności tego obszaru nie objawia się wcale aż tak drastycznymi zmianami, jak przy całkowitym uszkodzeniu, jednak są one na tyle znaczące żeby straszliwie utrudnić nam życie. Dowiedz się czy może to być problemem z twoim przypadku i co możesz z tym zrobić.

Światowej sławy badacz stresu, mózgu i fizjologii Robert Sapolsky, określa korę przedczołową, jaką tą, która jest odpowiedzialna za wybór „trudniejszej rzeczy”, nazwa on ją ośrodkiem naszego superego, naszego charakteru. Oznacza to, że jest odpowiedzialna za najwyższe funkcje poznawcze w tym:

    podejmowanie decyzji,
    kontrolę impulsów,
    planowanie,
    organizację
    uwagę,
    pamięć roboczą,
    pamięć deklaratywną,
    świadomość społeczną,
    empatię,
    odraczanie gratyfikacji,
    rozumowanie moralne,
    uczenie się na błędach,
    realizowanie celów,
    rozumienie własnych emocji


Jak pokazują eksperymenty, im bardziej zadanie jest trudniejsze, nowe, im bardziej musimy się na nim skupić i lepiej je przemyśleć, tym bardziej „rozpala” się nasza kora przedczołowa. Przy zadaniach rutynowych, automatycznych jest nieaktywna. Kora przedczołowa jest także bardziej aktywna, kiedy jednostka na przykład rozważa czyjeś niewłaściwe zachowanie (w eksperymencie) w kontekście jakiegoś wcześniejszego nieszczęścia, które daną osobę spotkało. Podobną aktywację można zobaczyć przy zadaniach podejmowania decyzji moralnych w wieloznacznych sytuacjach. Widać tutaj udział tego obszaru mózgu w empatii i współczuciu i wybaczaniu.

Odraczanie gratyfikacji

Ten wybór „trudniejszej rzeczy” wiąże się także z rolą kory w kontroli impulsów. Zahamowanie reakcji, refleksja na konsekwencjami zrobienia lub powiedzenia czegoś, to jest właśnie ta trudniejsza rzecz od automatycznej realizacji impulsu. Szczury ze sprawną korą przedczołową generalnie wybierają (poprzez naciskanie dźwigni) większą nagrodę po dłuższym czasie niż mniejszą natychmiast. Gdy ten obszar ich mózgu jest uszkodzony, ta proporcja od razu odwraca się.

Co powoduje, że kora przedczołowa hamuje impulsy? Przede wszystkim ma tu znaczenie jej powiązanie z układem limbicznym, podkorowym ośrodkiem naszych emocji i strachu, a szczególnie z ciałem migdałowatym, który ma duży udział w agresywnym zachowaniu i reakcjach lękowych. Wysoka aktywność kory oznacza niską aktywność ciała migdałowatego (ma to też znaczenie w leczeniu depresji). Połączenia z innymi ośrodkami w tym z ruchowymi i inicjującymi zachowanie ma wpływ na wybór jednego zachowania ponad inne konkurencyjne. Gdy poleci się osobom badanym wymieniać nazwy miesięcy wstecz, to ponieważ ta droga jest słabsza niż ta związana z wymienianiem miesięcy od stycznia do przodu, w forsowaniu tej trudniejszej odpowiedzi bierze udział właśnie kora przedczołowa.



Układ nagrody

Ten ważny obszar to także połączenie z naszym mózgowym układem nagrody. Kora przedczołowa rozpala swoje neurony za pośrednictwem neuroprzekaźnika zwanego dopaminą (dopamina to klucz do naszej motywacji), w oczekiwaniu na nagrodę, zatem kieruje naszymi dzisiejszymi wysiłkami, które mają nam przynieść owoce w przyszłości. Czyż nie jest to jedna z najważniejszych umiejętności dla osiągania sukcesu?

Co najważniejsze, moc tych dopaminowych połączeń między naszą korą przedczołową a układem nagrody może się zmienić dzięki neuroplastyczności, tak jak i każda inna droga nerwowa w mózgu. Tutaj właśnie leży mechanizm usprawniania własnej dyscypliny i umiejętności do odraczania gratyfikacji. Przekłada się to na podtrzymywanie uwalniania nagradzającej dopaminy, kiedy wydłuża się czas między rozpoczęciem działania a nagrodą. Pozwoli nam to dłużej wytrwać w naszych zamierzeniach.


Problemy z korą przedczołową

Pogorszenie funkcjonowania naszej kory przedczołowej może mieć różne przyczyny i dużo konsekwencji. Na pierwszym miejscu należy postawić alkohol upośledzający nasze rozumowanie i kontrolę impulsów. Zaraz za nim idzie przedłużający się stres, który między innymi rujnuje naszą uwagę, zdolność koncentracji i rozumowania. Starzenie się także obniża sprawność tego obszaru mózgu.

Inną kwestie stanowią przypadki udaru mózgu dotykające tego obszaru, które powodują znaczne obniżenie funkcji poznawczych i zahamowanie emocjonalne oraz demencje. Bardzo często uszkodzenie płatów przedczołowych przed udar powoduje rozwój depresji.

Obniżona aktywność naszej kory przedczołowej może wiązać się z następującymi problemami:

    zaburzenia opozycyjno-buntownicze,
    agresywność,
    trudności z koncentracją,
    łatwe rozpraszanie uwagi,
    impulsywność,
    kłopoty z organizacją,
    chroniczne spóźnianie się,
    brak motywacji,
    depresja, niepokój, lęk,
    powtarzanie tych samych błędów,
    odkładanie rzeczy na ostatnią chwilę,
    słabe umiejętności społeczne,
    brak wytrwałości.


**

To koniec cytatu. Warto przypomnieć, że kora może być w pełni sprawna. Ale określone emocje, schematy, stany, mogą po prostu być silniejsze niż to, co winna wykonać kora. Powinno być odwrotnie, a nie jest. Bo: lęk, strach, niepewność. Decydują wówczas podwzgórze i układ limbiczny.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dorota Kwiatkowska-Rae

Obejrzałem film "Thais". Film o pokusach, chrześcijaństwie, ascezie, filozofii, pogaństwie i rozpuście. Po raz pierwszy zetknąłem się tam z aktorką, która - poza aktorstwem - tak hojnie prezentowała swoje wdzięki. Okazało się, że to Dorota Kwiatkowska-Rae i dawno temu wyjechała z Polski. Piękna, faktycznie. Chyba obok Marii Probosz, najwspanialsza dama aktu w polskim kinie. Obejrzałem jeszcze dwa filmy z jej udziałem: "Akwarele" oraz "Widziadło". "Thais", mimo ciekawej problematyki i wspaniałych aktorów, jednak nie ujął mnie mocniej. Motyw miłości i jej odmian (od apage po erotyczną) jest tak pulsujący, a nie został dobrze wykorzystany. Pokusa i zwycięstwo Natury nad myślą i ascezą mnicha oraz z kolei zwycięstwo wiary nad seksualnością Thais to motyw, który powinien odżyć w naprawdę dobrej produkcji. Książki - na motywach której powstał film - nie będziemy recenzować. Mógłbym równie dobrze pisać o całej filozofii czy pismach św.

Piękno

To chyba jedne z najpiękniejszych zdjęć, jakie widziałem. To prawdopodobnie Ukrainka. Wspaniałe zdjęcia, delikatne, z uczuciem i ciepłem. Wyjątkowej urody kobieta. Nawet moja baba nie była zazdrosna to takie dzieło sztuki.