Przejdź do głównej zawartości

Tunel poznawczy

Byliście kiedyś w tunelu poznawczym? Ja byłem. Nie ma co się zgrywać, że byłem doskonały zawsze i wszędzie, mam same zalety i w ogóle jestem zawsze piękny i radosny ;-)  Nikt nigdy taki cały czas nie jest. Bywa się smutnym, bywa się rozczarowanym, wkurzonym. Ma się zalety, ma się wady, jakie "odziedziczyliśmy" po opiekunach. Które to potem wzmacniamy, wygaszamy, nabywamy nowych, pozbywamy się starych.
Cztery lata temu byłem w tunelu poznawczym. Co to oznacza? Poddany określonej presji, przy określonych okolicznościach, w danym, często indywidualnym momencie, miałem zawężone widzenia rzeczywistości. Czasem jest to potrzebne (np. może być potrzebne żołnierzowi na polu walki, kiedy nie musi "zbierać" nowych danych z otoczenia, ale szedł do przodu bez obawy o swoje życie. Bywa, że i z tragicznym skutkiem, a czasem pozytywnym dla owego żołnierza). Niestety czasem przeszkadza. Nie docierają wówczas żadne dodatkowe bodźce z zewnątrz, informacje. Nie pamiętam wielu rozmów, słów, pędzący ku określonym, zminimalizowanym do określonych kształtów celów. Nie docierały do mnie żadne argumenty, działania. Ponieważ do tego trzeba by było określonego postępowania, by wyrwać z takiego zacieśnienia. Tunel poznawczy może się zdarzyć w określonych sytuacjach chyba każdemu: pilotowi, strażakowi, urzędnikowi. Jeśli macie do czynienia z kimś, kto tak właśnie chwilowo (to może być i miesiąc, dwa, nie kilka minut) widzi rzeczywistość, to dobrze przygotujcie się do tego, jak komuś pomóc wyjść z tunelu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Piękno

To chyba jedne z najpiękniejszych zdjęć, jakie widziałem. To prawdopodobnie Ukrainka. Wspaniałe zdjęcia, delikatne, z uczuciem i ciepłem. Wyjątkowej urody kobieta. Nawet moja baba nie była zazdrosna to takie dzieło sztuki.

Dorota Kwiatkowska-Rae

Obejrzałem film "Thais". Film o pokusach, chrześcijaństwie, ascezie, filozofii, pogaństwie i rozpuście. Po raz pierwszy zetknąłem się tam z aktorką, która - poza aktorstwem - tak hojnie prezentowała swoje wdzięki. Okazało się, że to Dorota Kwiatkowska-Rae i dawno temu wyjechała z Polski. Piękna, faktycznie. Chyba obok Marii Probosz, najwspanialsza dama aktu w polskim kinie. Obejrzałem jeszcze dwa filmy z jej udziałem: "Akwarele" oraz "Widziadło". "Thais", mimo ciekawej problematyki i wspaniałych aktorów, jednak nie ujął mnie mocniej. Motyw miłości i jej odmian (od apage po erotyczną) jest tak pulsujący, a nie został dobrze wykorzystany. Pokusa i zwycięstwo Natury nad myślą i ascezą mnicha oraz z kolei zwycięstwo wiary nad seksualnością Thais to motyw, który powinien odżyć w naprawdę dobrej produkcji. Książki - na motywach której powstał film - nie będziemy recenzować. Mógłbym równie dobrze pisać o całej filozofii czy pismach św....