Byliście kiedyś w tunelu poznawczym? Ja byłem. Nie ma co się zgrywać, że byłem doskonały zawsze i wszędzie, mam same zalety i w ogóle jestem zawsze piękny i radosny ;-) Nikt nigdy taki cały czas nie jest. Bywa się smutnym, bywa się rozczarowanym, wkurzonym. Ma się zalety, ma się wady, jakie "odziedziczyliśmy" po opiekunach. Które to potem wzmacniamy, wygaszamy, nabywamy nowych, pozbywamy się starych.
Cztery lata temu byłem w tunelu poznawczym. Co to oznacza? Poddany określonej presji, przy określonych okolicznościach, w danym, często indywidualnym momencie, miałem zawężone widzenia rzeczywistości. Czasem jest to potrzebne (np. może być potrzebne żołnierzowi na polu walki, kiedy nie musi "zbierać" nowych danych z otoczenia, ale szedł do przodu bez obawy o swoje życie. Bywa, że i z tragicznym skutkiem, a czasem pozytywnym dla owego żołnierza). Niestety czasem przeszkadza. Nie docierają wówczas żadne dodatkowe bodźce z zewnątrz, informacje. Nie pamiętam wielu rozmów, słów, pędzący ku określonym, zminimalizowanym do określonych kształtów celów. Nie docierały do mnie żadne argumenty, działania. Ponieważ do tego trzeba by było określonego postępowania, by wyrwać z takiego zacieśnienia. Tunel poznawczy może się zdarzyć w określonych sytuacjach chyba każdemu: pilotowi, strażakowi, urzędnikowi. Jeśli macie do czynienia z kimś, kto tak właśnie chwilowo (to może być i miesiąc, dwa, nie kilka minut) widzi rzeczywistość, to dobrze przygotujcie się do tego, jak komuś pomóc wyjść z tunelu.
Cztery lata temu byłem w tunelu poznawczym. Co to oznacza? Poddany określonej presji, przy określonych okolicznościach, w danym, często indywidualnym momencie, miałem zawężone widzenia rzeczywistości. Czasem jest to potrzebne (np. może być potrzebne żołnierzowi na polu walki, kiedy nie musi "zbierać" nowych danych z otoczenia, ale szedł do przodu bez obawy o swoje życie. Bywa, że i z tragicznym skutkiem, a czasem pozytywnym dla owego żołnierza). Niestety czasem przeszkadza. Nie docierają wówczas żadne dodatkowe bodźce z zewnątrz, informacje. Nie pamiętam wielu rozmów, słów, pędzący ku określonym, zminimalizowanym do określonych kształtów celów. Nie docierały do mnie żadne argumenty, działania. Ponieważ do tego trzeba by było określonego postępowania, by wyrwać z takiego zacieśnienia. Tunel poznawczy może się zdarzyć w określonych sytuacjach chyba każdemu: pilotowi, strażakowi, urzędnikowi. Jeśli macie do czynienia z kimś, kto tak właśnie chwilowo (to może być i miesiąc, dwa, nie kilka minut) widzi rzeczywistość, to dobrze przygotujcie się do tego, jak komuś pomóc wyjść z tunelu.
Komentarze
Prześlij komentarz