Dnia 24 lutego jest rocznica śmierci prawdziwie godnego człowieka, stalowego bohatera, gentelmana, obrońcy kraju i szlachetnego dowódcy. August Emil Fieldorf "Nil".
Niestety, został skazany przez poddanych okupantowi, komunistycznych prokuratorów i sędziów. Powieszony, odmówiono mu nawet żołnierskiej śmierci. Zakopany, a nie pochowany. I niestety także, przeciw uhonorowaniu "Nila" był między innymi Władysław Bartoszewski. Mówił o tym, iż warto być porządnym, ale niestety - jak to bywa - kto często sam siebie chwali, wyciera sobie usta frazesami, sam miewa z tym problemy. Nijak nie można uzasadnić sprzeciw Bartoszewskiego wobec Fieldorfa. Taki sam sprzeciw wyrażali tylko byli aparatczycy i zajadli komuniści.
Tadeusz Płużański przywołuje jeszcze jeden haniebny wyczyn Bartoszewskiego, taki sam jak przy "Nilu". Był przeciwny przyznaniu Orderu Orła Białego rotmistrzowi Pileckiemu. Blokował to. Co nim kierowało? Płużański sądzi, że zawiść, że jest większy niż sam Bartoszewski, bohater z Auschwitz? Nie wiem. Ale sam ten czyn i gest Bartoszewskiego - okropny. Pilecki został skazany przez komunistów na śmierć. Swoim życiem udowodnił, że był człowiekiem godnym, porządnym i wiernym wartościom, rodzinie, obywatelom.
P.S. Dzisiaj IPN odtajnił dokumenty z domu Kiszczaka. Są tam różne listy do Kiszczaka. Wszyscy go traktowali jak króla: Beata Tyszkiewicz (podziękowanie za interwencję), Józef Glemp, Franciszek Macharski (podziękowania za organizację ochrony Jana Pawła II w Polsce), Andrzej Seweryn (wazeliniarski list w podzięce za list Kiszczaka). Za sprawy z załatwieniem paszportu dziękują mu: Agnieszka Osiecka (choć i apelowała o uwolnienie Michnika, to jednocześnie martwi się o marksistowski system oraz apeluje o uwolnienie ludzi z KOR, a potem ich ewentualne wyrzucenie z kraju), Andrzej Szczypiorski i także Władysław Bartoszewski (dziękował za przyśpieszenie paszportu).
List Osieckiej przebrzmiewa jakąś... potężną naiwnością (mogłabym posiedzieć za Michnika, ale nie dłużej niż rok) i potok jakichś słów, zupełnego oderwania od rzeczywistości...
P.S. Dzisiaj IPN odtajnił dokumenty z domu Kiszczaka. Są tam różne listy do Kiszczaka. Wszyscy go traktowali jak króla: Beata Tyszkiewicz (podziękowanie za interwencję), Józef Glemp, Franciszek Macharski (podziękowania za organizację ochrony Jana Pawła II w Polsce), Andrzej Seweryn (wazeliniarski list w podzięce za list Kiszczaka). Za sprawy z załatwieniem paszportu dziękują mu: Agnieszka Osiecka (choć i apelowała o uwolnienie Michnika, to jednocześnie martwi się o marksistowski system oraz apeluje o uwolnienie ludzi z KOR, a potem ich ewentualne wyrzucenie z kraju), Andrzej Szczypiorski i także Władysław Bartoszewski (dziękował za przyśpieszenie paszportu).
List Osieckiej przebrzmiewa jakąś... potężną naiwnością (mogłabym posiedzieć za Michnika, ale nie dłużej niż rok) i potok jakichś słów, zupełnego oderwania od rzeczywistości...
Pomimo "starań" wielu osób, pamięć o Fieldorfie i Pileckim żyje. I będzie żyła, z wdzięczności za ich starania o to, abyśmy mogli dzisiaj żyć i wybierać tak, jak chcemy.
"27 lipca 2006, przy okazji obchodów 62. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego, prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył go pośmiertnie Orderem Orła Białego (przeciwni temu uhonorowaniu byli członkowie kapituły orderu, Władysław Bartoszewski, oraz – jak wspomniała córka Emila Fieldorfa, Maria – Bronisław Geremek i Tadeusz Mazowiecki)."
Komentarze
Prześlij komentarz