Przejdź do głównej zawartości

Nocne wyprawy po lesie

Wkurzony wandalizmem w lesie, ścinaniem zdrowych drzew na ogniska, marnotrawieniem drzewa, zostawianiem śmieci po lasach, wybrałem się nocą do lasu. W piątek nikogo nie zastałem. Mimo, że potrafię się bronić wręcz, zabrałem na wszelki wypadek kij równy memu wzrostowi. Kto wie, na kogo można trafić, a mogli być także agresywni, jeśli byliby pijani. Kij to dobre narzędzie do obrony w przypadku większej ilości napastników. Nóż zawsze z sobą noszę, gdy idę do lasu. Nie do obrony, ale zawsze może się przydać. W sobotę pojechałem rowerem nocą, więc kija nie zabierałem. Przejechałem las w ciszy i w oddali zobaczyłem poświatę. Aha, ognisko. Pogasiłem latarki i w ciemnościach przebyłem resztę dystansu. Wzrok przyzwyczaił się szybko i właściwie do spacerów nocą po lesie nie potrzeba żadnych latarek. Trochę byli zaskoczeni. Przestraszyli się. Dwóch mężczyzn i kobieta. Kilku mężczyzn jeszcze gdzieś w lesie. Rozbili obóz, rozpalili ognisko. Uskuteczniali gry terenowe. No i niestety wjechali samochodem terenowym głęboko do lasu. Wyjaśniłem wszystko, wyłożyłem co tu się zazwyczaj wyrabia i czego nie powinno się robić. Pytali się, czy mogą zostać. Uprzejmie pozwoliłem. Poleciłem tylko posprzątać po sobie potem. Ognisko rozpalać - owszem, frajda. Ale do tego pozbierać drewno, poucinać najwyżej suche gałęzie, spróchniałe drzewa. Ale wjeżdżać do lasu samochodem, bo nie chce się przejść pół czy całego kilometra? Fajnie, że ludzie mają pasję, że wybierają się na chodzenie po lesie nocą, że nie siedzą przy komputerze czy nie chleją po knajpach. Ale wszystko z szacunkiem do przyrody, lasu. Jest on dla wszystkich, każdy chce skorzystać. Przede wszystkim jest to jednak dom dla zwierząt i my jesteśmy tam gośćmi. Zabraliśmy przyrodzie tyle i jeszcze te resztki tak ludzie szabrują? Ten las akurat, to las prywatny w dodatku, więc to odrębna jeszcze sprawa. Nawet gdyby był państwowy, to tym bardziej w teorii nie można niczego samemu ścinać, rozpalać ogniska, a już wjeżdżać samochodem to zupełna przesada.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dorota Kwiatkowska-Rae

Obejrzałem film "Thais". Film o pokusach, chrześcijaństwie, ascezie, filozofii, pogaństwie i rozpuście. Po raz pierwszy zetknąłem się tam z aktorką, która - poza aktorstwem - tak hojnie prezentowała swoje wdzięki. Okazało się, że to Dorota Kwiatkowska-Rae i dawno temu wyjechała z Polski. Piękna, faktycznie. Chyba obok Marii Probosz, najwspanialsza dama aktu w polskim kinie. Obejrzałem jeszcze dwa filmy z jej udziałem: "Akwarele" oraz "Widziadło". "Thais", mimo ciekawej problematyki i wspaniałych aktorów, jednak nie ujął mnie mocniej. Motyw miłości i jej odmian (od apage po erotyczną) jest tak pulsujący, a nie został dobrze wykorzystany. Pokusa i zwycięstwo Natury nad myślą i ascezą mnicha oraz z kolei zwycięstwo wiary nad seksualnością Thais to motyw, który powinien odżyć w naprawdę dobrej produkcji. Książki - na motywach której powstał film - nie będziemy recenzować. Mógłbym równie dobrze pisać o całej filozofii czy pismach św.

Piękno

To chyba jedne z najpiękniejszych zdjęć, jakie widziałem. To prawdopodobnie Ukrainka. Wspaniałe zdjęcia, delikatne, z uczuciem i ciepłem. Wyjątkowej urody kobieta. Nawet moja baba nie była zazdrosna to takie dzieło sztuki.