Przejdź do głównej zawartości

Niepewność

On cukrzyk. Poza tym żadnych wad. Inteligentny, przystojny. Ona - duża. Niezbyt urodziwa, ale nie szpetna. Otyła. Jedząca. Gdy on zje jeden posiłek, ona w tym czasie dwa, trzy. Zazdrosna. Kilka razy potrafi powiedzieć coś o innych kobietach, sugerując, że on potrzebuje odmiany (albo, że chce odmiany, ale nie chce się do tego przyznać, tylko ona to tak sprytnie widzi), żeby nie uganiał się za innymi kobietami. Mówi to czule, żartobliwie, ale widać nieco uszczypliwości, bojaźni. Widać jej strach, że ją opuści. Ale jemu to nie w głowie. Cierpliwie znosi. Nauczył się takiej cierpliwości od rodziców. On wziął ją za żonę, ma z nią dziecko. Buduje dom. Dlaczego miałby ją opuszczać? Ona nie dowierza. Mówi często "mężu", podświadomie podkreślając, że ona jest jego żoną. Niepewność. Jest niepewna siebie, dlatego może zaczęła kiedyś jeść. Jedząc, stała się bardziej niepewna siebie, bo otyła. Niektóre kobiety mają urodę żelbetowego klocka, ale mimo tego są pewne siebie, robią to co lubią. Wszystko zależy, czy ktoś ich zapewnił o ich wartości. Żonę cukrzyka nikt nie zapewnił. Ma świadomość swojej urody czy tuszy, ale przecież ją wybrał. Ona tego tak nie widzi. Nie ma lustra, które by jej to pokazało. Są i piękne kobiety, które mają takie same kompleksy, jak owa żona cukrzyka. Piękne albo inteligentne. Albo to i to. Mimo tego niepewność przeradza się w ogromną zazdrość. I w zależności od form jest do zniesienia, albo staje się nie do zniesienia. Inna sprawa, czy mężczyzna wie o przyczynach zazdrości (czy to faktycznie zazdrość z niepewności, czy raczej ucisk emocjonalny). Nie można powiedzieć ludziom "więcej pewności siebie!". To tak nie działa. To długi proces. Ważne, aby sobie uświadomić dlaczego tak jest (może ktoś w dzieciństwie nieświadomie lub świadomie odebrał tą pewność), a wtedy łatwiej dostrzec swoją wartość. To dopiero początek wypłukiwania złota. Potem trzeba zacząć doceniać siebie, aby - także - nie męczyć swą niepewnością innych i dać sobie siłę, a im radość z naszej ogromnej wartości.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dorota Kwiatkowska-Rae

Obejrzałem film "Thais". Film o pokusach, chrześcijaństwie, ascezie, filozofii, pogaństwie i rozpuście. Po raz pierwszy zetknąłem się tam z aktorką, która - poza aktorstwem - tak hojnie prezentowała swoje wdzięki. Okazało się, że to Dorota Kwiatkowska-Rae i dawno temu wyjechała z Polski. Piękna, faktycznie. Chyba obok Marii Probosz, najwspanialsza dama aktu w polskim kinie. Obejrzałem jeszcze dwa filmy z jej udziałem: "Akwarele" oraz "Widziadło". "Thais", mimo ciekawej problematyki i wspaniałych aktorów, jednak nie ujął mnie mocniej. Motyw miłości i jej odmian (od apage po erotyczną) jest tak pulsujący, a nie został dobrze wykorzystany. Pokusa i zwycięstwo Natury nad myślą i ascezą mnicha oraz z kolei zwycięstwo wiary nad seksualnością Thais to motyw, który powinien odżyć w naprawdę dobrej produkcji. Książki - na motywach której powstał film - nie będziemy recenzować. Mógłbym równie dobrze pisać o całej filozofii czy pismach św.

Piękno

To chyba jedne z najpiękniejszych zdjęć, jakie widziałem. To prawdopodobnie Ukrainka. Wspaniałe zdjęcia, delikatne, z uczuciem i ciepłem. Wyjątkowej urody kobieta. Nawet moja baba nie była zazdrosna to takie dzieło sztuki.