Ileż gniotów jest wyprodukowanych. Współczesne filmy brylują w niechlujności. Brak precyzji i dążenia do doskonałości. Nie ma dobrych zdjęć - to podstawa. Kadry są nieprzemyślane, przypadkowe. Kamera nie jest prowadzona, tylko zamiast tego oglądamy obrazki, które mają pokazać rozmawiających ludzi, czy kawałek scenerii. Bez ustawienia planu. Montaż beznadziejny. Czy to filmy polskie czy zagraniczne. Jestem zdania, że dawni świetni polscy reżyserzy, jak Wajda, Kawalerowicz, Hofman, stracili poczucie przyzwoitości w wieku podeszłym, a stało się to dawno temu. Dopiero teraz obejrzałem "Zemstę" Wajdy, oczywiście na podstawie Fredry. Dotrwałem tylko z jednego względu do końca. Trzyma się tam tylko strona aktorska, poza fatalną i nie umiejącą mówić, bez dykcji, Agatą Buzek i także niezbyt mocną Figurą. Ale co tam za montaż! To brak montażu! Przypadkowość. Zdjęcia Edelman, a jakby robił uczniak. Czy Wajda go tak prowadził? Żenada. Takie filmy to każdy amator, każdy, potrafiłby robić. Serio.
I takich gniotów jest od groma.
Inną sprawą jest, iż gust większości celuje w takich zakalcach. Większość nie ma wpływu na to, co każdy z nas chce oglądać czy czytać. I to się na szczęście raczej nigdy nie zmieni.
I takich gniotów jest od groma.
Inną sprawą jest, iż gust większości celuje w takich zakalcach. Większość nie ma wpływu na to, co każdy z nas chce oglądać czy czytać. I to się na szczęście raczej nigdy nie zmieni.
Komentarze
Prześlij komentarz