Przejdź do głównej zawartości

Jihad

Właściwie nie ma co oczywistości powtarzać. Spełnia się - w jakiejś części - to, przed czym ostrzegała szeroko pojęta prawica. Nie we wszystkim muszą i mają rację, czy odpowiednie podejście. Oczywiście. Ale w takiej kwestii nie trzeba być lewicowym, prawicowym, centrum, by po prostu widzieć co się dzieje, jakie zagrożenie coś niesie z sobą, czy po prostu myśleć i wyciągać z tego wnioski. Ataki na niewinnych ludzi, siekierą, bronią, ciężarówkami, maczetą, podrzynanie gardeł, zaszlachtowanie kobiety (bo takie tam "przyzwolenie", że kobieta dużo mniej znaczy), gwałty, aresztowania w Belgii, Francji. Była to jednak oczywistość dla odrobinę myślących samodzielnie ludzi. Dla Nowoczesnej i Platformy, PSL, Lewicy - to już nie była oczywistość. Co gorzej, brną dalej w narrację, że to nie islamscy zwolennicy ISIS mordują, ale depresja lub choroby psychiczne. Zdarza się i to, jak w Stanach, gdzie ktoś z dostępem do broni nagle postanawia wymordować w akcie chorej zemsty. Ale depresja kierowana jest ku wnętrzu pacjenta, a nie na zewnątrz. Dzisiaj Tok FM, Gazeta Wyborcza, TVN nadal nie chcą przyznać, że nie mieli racji. Niech nie przyznają, kij z nimi, jak i z ww partiami. Ich zwolennicy mogą jeszcze przejrzeć na oczy. Dobrze tylko, że w Polsce można się bezpiecznie bawić, przyjeżdża prawie 2 miliony ludzi na Światowy Dzień Młodzieży i radośnie spędzają czas. Tak jak chcą. W dodatku naprawdę multikulturowo. Choć jest spójny wątek. Tak jak spójnym wątkiem jest ISIS. Różnica w skutkach. W Polsce uśmiechnięci, radośni. Po prostu piękny widok. Jedni jadą na Woodstock, inni na Światowy Dzień Młodzieży. I w porządku! Tak jak każdy chce, aby radośnie i przyjaźnie, bezpiecznie. Choć jestem ateistą, cieszę się, że tak jest (czy ŚDM czy Woodstock), tym bardziej mi to nie przeszkadza. Choć w ww mediach "upadku" (znajdziecie w każdym z tych coś takiego) nawet dzisiaj - po morderstwie na księdzu we Francji - żarty z kapłanów. Brak jakiegokolwiek smaku i kultury. Bo nie boją się Polacy inności, nie są ksenofobami, tylko obawiają się zagrożeń, które mogą się z tym wiązać. Wiążą się zaś z odłamami politycznymi islamu. Nikt nie chce zginąć zarżnięty, rozjechany, czy widzieć śmierć przyjaciół, rodziny lub zmuszany do czegoś. Mam nadzieję, że ryzyko - przez brak zgody na przyjmowanie imigrantów z Afganistanu, Pakistanu (etc.) - zostało po prostu mocno zminimalizowane.
Powtórzę za innymi, że głupszej opozycji - i mediów opozycyjnych - to sobie Kaczyński nie mógł wymarzyć... Jak ktoś jest przeciw jego polityce, to niech spojrzy, jaką pustynię ma w swoim zanadrzu opozycja. Zapraszamy tu chętnie normalnych ludzi, ale nie takich, co zgwałcą 79-cio latkę (tak, dopiero co uchodźca z Erytrei połakomił się na odwiedzającą na cmentarzu groby, staruszkę), obetną komuś głowę, rozjadą małe dzieci ciężarówką, zaszlachtują niewinną kobietę. Sorry, za duże ryzyko. Mało problemu z autochtonami, którzy także dopuszczają się gwałtów? Po co więcej problemów? Pomagajmy więc tam. Bagna narobili Bush, Blair i paru innych, wespół z naszym Millerem, Kwaśniewskim (popierali interwencję w Iraku), jak i koncernami naftowymi, zbrojeniowymi. Nie zmienia to także faktu, że mordują i pokolenia muzułmanów, którzy już urodzili się np. w Belgii (przecież tak było w Paryżu), a podążają za religijno-politycznymi wskazaniami swoich przywódców. W Afryce wyrzynają chrześcijan. Były wojny religijne, ale to wieki temu. Islam, widać, zatrzymał się na tamtym poziomie. Polska nie ma nawet żadnych moralnych zobowiązań wobec byłych kolonii, bo takowych nie miała. Więc niech martwią się inni, co czerpali z tego zyski. Choć szkoda ludzi za to, że płacą za politykę rządów i za to, że ich kraje (a więc może i ich rodziny, społeczności) bogaciły się na eksploatacji innych. Nie mój cyrk, nie moje małpy. Świata nie zbawię, ale niech lewica i politycy w stylu Petru, Lubnauer, Kopacz (czy lokalne odłamy tych partii) jadą do krajów muzułmańskich pomagać. Nikt im nie broni. Ciekaw jestem, czy część swoich wysokich uposażeń oddają na działalność charytatywną w tamtych rejonach). Już nawet nie mówię, że niech biorą sobie ich do domu, bo raz, że nie zrobiliby tego (do tej pory tego nie uczynili przecież), a dwa, że pouciekaliby z ich domów przybysze i tak, wcześniej czy później. Życia ludzi niewinnych szkoda. Ale zbrodnią jest wpuszczać potencjalnego mordercę do domu. Są zdjęcia, gdzie młodzieniec z Afganistanu, który biegał z siekierą po pociągu, jest jakiś czas temu witany przez Niemców z paczkami, gitarami, prezentami. Tak im się odwdzięczył, hołdując ISIS. Polkę (osierociła czwórkę dzieci) zabitą maczetę nic nie łączyło z Syryjczykiem (nie będę, z szacunku, wstawiał jej zdjęcia). Francuski ksiądz prowadził dialog z muzułmanami, jego parafia podarowała część ziemi dla meczetu. I co? I zginął. Taka to wdzięczność. Pogłaszcz chama, to cię kopnie. Kopnij chama, to cię pogłaszcze. I znam takich ludzi również, co to nie rozumieją dobroci, a tylko kij. Szkoda.
W Polsce żyją Tatarzy. To jednak islam zintegrowany z naszą kulturą. Żadna obca tkanka. Sam też znam normalnych muzułmanów. Ale przy takiej masie nie da się przesiać tego co dobre. Potem tworzone są getta, izolowane. W przyszłości zarodki tego, co dzisiaj jest na Zachodzie. No i kwestia, iż nie da się sprowadzić pół świata do Europy.
Choć mniemam, że owi, co kiedyś popierali dzisiejszą opozycję w ich nawoływaniu do przyjmowania imigrantów (to chyba była czasem dziecięca postawa: "na złość Kaczyńskiemu"), to jest taki typ ludzi, którzy wcześniej głosili "Refugees welcome", iż nie są w stanie przyznać się do pomyłki, stanąć w prawdzie, czy zreflektować po prostu. Można się pomylić. Można. Każdy może. Sam się kiedyś myliłem, przed kilkoma laty, przyznaję, zanim zobaczyłem co za nienawiść i głupotę sieją niektórzy. Cieszę się, że wybrnąłem. Ale nie wyciągnąć dalej z tego wniosków, to po prostu najbardziej tragiczne dla tych osób podążających za fałszywymi liderami i ideami. Może jeszcze nie teraz, ale w przyszłości. Na szczęście ma to teraz mały wpływ realnie na moją sytuację. Ja wracam do swoich zajęć.
Życzę wszystkim spokoju i współczuję rodzinom zamordowanych, rannych, a także z przykrością, za utraconym życiem wielu wspaniałych osób, które mogły tkać swoje szczęście.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dorota Kwiatkowska-Rae

Obejrzałem film "Thais". Film o pokusach, chrześcijaństwie, ascezie, filozofii, pogaństwie i rozpuście. Po raz pierwszy zetknąłem się tam z aktorką, która - poza aktorstwem - tak hojnie prezentowała swoje wdzięki. Okazało się, że to Dorota Kwiatkowska-Rae i dawno temu wyjechała z Polski. Piękna, faktycznie. Chyba obok Marii Probosz, najwspanialsza dama aktu w polskim kinie. Obejrzałem jeszcze dwa filmy z jej udziałem: "Akwarele" oraz "Widziadło". "Thais", mimo ciekawej problematyki i wspaniałych aktorów, jednak nie ujął mnie mocniej. Motyw miłości i jej odmian (od apage po erotyczną) jest tak pulsujący, a nie został dobrze wykorzystany. Pokusa i zwycięstwo Natury nad myślą i ascezą mnicha oraz z kolei zwycięstwo wiary nad seksualnością Thais to motyw, który powinien odżyć w naprawdę dobrej produkcji. Książki - na motywach której powstał film - nie będziemy recenzować. Mógłbym równie dobrze pisać o całej filozofii czy pismach św.

Piękno

To chyba jedne z najpiękniejszych zdjęć, jakie widziałem. To prawdopodobnie Ukrainka. Wspaniałe zdjęcia, delikatne, z uczuciem i ciepłem. Wyjątkowej urody kobieta. Nawet moja baba nie była zazdrosna to takie dzieło sztuki.