Obraz George'a Elgara Hicksa "Martwy szczygieł", z podtytułem "To, co pozostało do kochania".
Artysta malarz nie tylko mógł odzwierciedlić rzeczywistość, uchwycić - jak fotograf - emocję malującą się w oczach i na twarzy, ale mógł ją stworzyć. Pogłębić to, co widział.
Widać smutek dziewczynki i żal za utraconym na zawsze stworzeniem, przyjacielem, obiektem podziwu, miłości, troski. Przyjęcie porażki, jaką niesie rzeczywistość w każdej sferze. Pomimo zrozumienia mechanizmów świata, nie zmienia to tęsknoty i żalu za tym, co przeminęło nieuchronnie. Delikatność oczu, drobnych ust, dziecięcych włosów opadających na czoło i ramiona, małe dłonie trzymające ciałko ptasiego przyjaciela. Reszta, jest już w naszym wspólnym doświadczeniu. Strata jest udziałem każdego człowieka. Jej przeżycie także każdej, wrażliwej istoty.
Artysta malarz nie tylko mógł odzwierciedlić rzeczywistość, uchwycić - jak fotograf - emocję malującą się w oczach i na twarzy, ale mógł ją stworzyć. Pogłębić to, co widział.
Widać smutek dziewczynki i żal za utraconym na zawsze stworzeniem, przyjacielem, obiektem podziwu, miłości, troski. Przyjęcie porażki, jaką niesie rzeczywistość w każdej sferze. Pomimo zrozumienia mechanizmów świata, nie zmienia to tęsknoty i żalu za tym, co przeminęło nieuchronnie. Delikatność oczu, drobnych ust, dziecięcych włosów opadających na czoło i ramiona, małe dłonie trzymające ciałko ptasiego przyjaciela. Reszta, jest już w naszym wspólnym doświadczeniu. Strata jest udziałem każdego człowieka. Jej przeżycie także każdej, wrażliwej istoty.
Komentarze
Prześlij komentarz