Kłótnia mężczyzny z kobietą
Kobieta chce się wygadać, wyrzucić z siebie. Niekoniecznie chodzi o podjęcie określonych działań, aby przeciwdziałać spięciom w przyszłości. Niekoniecznie chodzi o wytyczenie danego sposobu postępowania, aby do kłótni nie doszło. Jeśli mężczyzna się uniesie, kobieta będzie to pamiętać długo i używać w następnych sporach. Jest to oczywiście bardzo negatywny i niszczący symptom.
Na szczęście są kobiety, które nie zachowują się jak małe dziewczynki testujące granice cierpliwości i pragnące podświadomie tego, aby im te granice ojciec (w zamian za niego, partner) narzucił. Są kobiety, które dorosły do swego wieku i same potrafią się kontrolować i nie prowokować.
Kłótnia mężczyzny z mężczyzną
Bywa znacznie bardziej burzliwa i brutalna w swej efektowności i zewnętrzności. Czasem dochodzi do rękoczynów, erupcji siły. Jeśli nie, są to mocne słowa, skakanie sobie do gardeł. Ale potem następuje czas wyjaśnienia. I powrotu do normalności. Sprawa jest zapomniana i nie wraca się do niej. Jest raz a dobrze.
*
Są to wyłącznie moje spostrzeżenia, na podstawie wielu lat doświadczenia.
Kobieta chce się wygadać, wyrzucić z siebie. Niekoniecznie chodzi o podjęcie określonych działań, aby przeciwdziałać spięciom w przyszłości. Niekoniecznie chodzi o wytyczenie danego sposobu postępowania, aby do kłótni nie doszło. Jeśli mężczyzna się uniesie, kobieta będzie to pamiętać długo i używać w następnych sporach. Jest to oczywiście bardzo negatywny i niszczący symptom.
Na szczęście są kobiety, które nie zachowują się jak małe dziewczynki testujące granice cierpliwości i pragnące podświadomie tego, aby im te granice ojciec (w zamian za niego, partner) narzucił. Są kobiety, które dorosły do swego wieku i same potrafią się kontrolować i nie prowokować.
Kłótnia mężczyzny z mężczyzną
Bywa znacznie bardziej burzliwa i brutalna w swej efektowności i zewnętrzności. Czasem dochodzi do rękoczynów, erupcji siły. Jeśli nie, są to mocne słowa, skakanie sobie do gardeł. Ale potem następuje czas wyjaśnienia. I powrotu do normalności. Sprawa jest zapomniana i nie wraca się do niej. Jest raz a dobrze.
*
Są to wyłącznie moje spostrzeżenia, na podstawie wielu lat doświadczenia.
Komentarze
Prześlij komentarz