Koty na wolności to zagrożenie większe niż myślano. Jest pewien bardzo mądry człowiek, którego poczynania od dawna obserwuję. To pan Michał Żmihorski z Instytutu Biologii Ssaków PAN. Dla mnie autorytet w kwestii ochrony przyrody. Publikował niedawno raport, którym zainteresowały się teraz wszystkie media. I dobrze. O tym, ile milionów ssaków i ptaków zabijają koty wychodzące na zewnątrz. To o tyle ważne, że rosnące zagrożenie dla przyrody ze strony człowieka, to coraz większa liczba gatunków, które po prostu znikają. Wiele z tych gatunków to ptaki. Nie radzą sobie w tym karczowaniu wszystkiego, hałasie, opryskach, a do tego wybijają je koty, które również wybierają pisklęta czy jaja.
To teraz powinno zakończyć się wypuszczanie kotów na zewnątrz. Na wsiach, przedmieściach, w miastach. Ważną rzecz dodaje Żmihorski, iż kot NIE JEST częścią środowiska naturalnego. Częścią jest ryś, ale nie kot domowy. Rozmnożony w ogromnej liczbie. Czy należałoby wprowadzić prawny zakaz wypuszczania kotów na zewnątrz, jeśli wybieg nie jest zabezpieczony?
https://www.wprost.pl/nauka/10187019/koty-zabijaja-miliony-ssakow-i-ptakow-naukowcy-chca-edukowac-i-obciazac-wlascicieli.html
To teraz powinno zakończyć się wypuszczanie kotów na zewnątrz. Na wsiach, przedmieściach, w miastach. Ważną rzecz dodaje Żmihorski, iż kot NIE JEST częścią środowiska naturalnego. Częścią jest ryś, ale nie kot domowy. Rozmnożony w ogromnej liczbie. Czy należałoby wprowadzić prawny zakaz wypuszczania kotów na zewnątrz, jeśli wybieg nie jest zabezpieczony?
https://www.wprost.pl/nauka/10187019/koty-zabijaja-miliony-ssakow-i-ptakow-naukowcy-chca-edukowac-i-obciazac-wlascicieli.html
Komentarze
Prześlij komentarz