Kastraci W TVP Kultura był fascynujący dokument o kastratach. Kastrowanie dla śpiewu ograniczało się do Włoch. Kastrowano młodych chłopców dla utrzymania ich "niebiańskich" głosów. Czyniono to za pomocą obcęg, czy innych dość brutalnych narzędzi. Chłopców przyduszano, aby tracili przytomność, podawano opium lub niestety kastrowano bez znieczulenia. Rany zalepiano smołą, popiołem lub mieszanką wina z oliwą. Proceder trwał przez 200 lat. Szacuje się, że przez ten okres wykastrowano około 500 tysięcy chłopców (podrzutków, z sierocińców katolickich, sprzedanych przez biednych rodziców). Wielu, oczywiście z powodu metod i "opatrunków", nie przeżyło. Choć oficjalnie proceder był potępiany przez Kościół, to Watykan sam tuszował takie sprawy, ukrywał i dostarczał chłopców do kastrowania, bowiem chłopięce glosy były potrzebne w kościołach. Wielu śpiewalo w Kaplicy Sykstyńskiej. Nie dopuszczano bowiem kobiet do śpiewu. Biblia zabroniła kobietom nauczania, papieże - śpiewu. Ka...