Poczytałem nieco o Hłasce. Spróbowałem wczuć się w jego język. Czy widziałby świat tak?
Niemrawe fale ludzi dobijające do brzegu baru. Sztampowo wymalowane kurwy z łatwo dającym się przewidzieć zachowaniem. Udawacze napięci do granic możliwości, budujący się od środka alkoholem. Aspirantki do dam puszczające dym z papierosów wysoko. Obsługa z przyklejonym uśmiechem, rzygająca na widok klientów. Co bardziej doświadczeni, traktujący z buta wszelkie próby kumplowania się ze strony stawiaczy. Zgrzyt, zawiesina, pustka. I nareszcie, świeże powietrze, normalni ludzie nieśpieszący się w spacerze.
P.S. Nie znam takiej sytuacji z autopsji. Używam wyobraźni.
Niemrawe fale ludzi dobijające do brzegu baru. Sztampowo wymalowane kurwy z łatwo dającym się przewidzieć zachowaniem. Udawacze napięci do granic możliwości, budujący się od środka alkoholem. Aspirantki do dam puszczające dym z papierosów wysoko. Obsługa z przyklejonym uśmiechem, rzygająca na widok klientów. Co bardziej doświadczeni, traktujący z buta wszelkie próby kumplowania się ze strony stawiaczy. Zgrzyt, zawiesina, pustka. I nareszcie, świeże powietrze, normalni ludzie nieśpieszący się w spacerze.
P.S. Nie znam takiej sytuacji z autopsji. Używam wyobraźni.
Komentarze
Prześlij komentarz