Książka oprócz pomysłu wymaga bogatszego słownictwa i wirtuozerii pióra, którą nie wszyscy mają. Tak, zdaję sobie sprawę. Choć to także można wyćwiczyć do pewnego rzemiosła. Nie wszyscy dostają Nobla. W scenariuszu jest możliwość pisania innego rodzaju obrazami. Fakt, zostawia się mniej pola dla wyobraźni. Nie mówię tu o detalach (postać, scenografia). Scenariusz jest jednak bardziej bezpośrednim przekazem piszącego. To podany na tacy film dla wprawnego reżysera. Wymaga wyobraźni książkowej, z mniejszą ilością detali. Nie tak liczny zasób słów, lecz niezbędne jest zawarcie treści w skondensowanej objętości. Dialogi muszą być strzałem w sam środek tarczy. Książka czy scenariusz? Scenariusz.
Komentarze
Prześlij komentarz