Wyszedłem od lekarza. Musiałem poczekać ponownie do rejestracji. Kolejka. Usiadłem, bo te małe mikroby wykańczają człowieka. Musiałem wyglądać niewąsko. Pewna stojąca za mną w kolejce Pani (widać było, że dużo w życiu nie zarabia: po jej ubraniu, uczesaniu, stroju jej córeczki) widziałem, że podeszła do Pani z rejestracji. Momentalnie Pani z rejestracji znalazła się przy mnie, wszystko załatwiła, nie bacząc na kolejkę i mogłem udać się do domu. Obcy ludzie, wrażliwość, serce. Można liczyć na ludzi. Dziękuję wszystkim, którzy mi pomogli. Obcym, bliskim. Nawet jeśli mają w tym czasie ważniejsze sprawy czy obowiązki.
Komentarze
Prześlij komentarz