Wszedłem do gabinetu. Siedział tam Nick Nolte. No, może nie on, ale jego sobowtór. Nie napiszę, który tu lekarz, ale podobno najlepszy w swych fachu w tym województwie. Nie będę wymieniał z nazwiska, ale nawet jego sposób mówienia był bardzo podobny. Po prostu szacun.
Komentarze
Prześlij komentarz