Kiedyś przejmowałem się bardziej upływającym czasem. W kontekście zostania ojcem, posiadania dzieci. Po co się tym przejmowałem? Przejmowałem się tym w wieku 34-35 lat? Absurd! To nie mężczyzna powinien się tym przejmować, a kobieta. To kobiecie ucieka czas. Mam kolegę, który ma 46 lat i roczne dziecko. Poznałem ostatnio człowieka zajmującego się ekologią i zdrową żywnością. Długo rozmawialiśmy. Ma 60 lat i.... 10 miesięczne dziecko. Nie pytałem o wiek kobiety, ale domyśliłem się, że około 35 lat. Dziecko jest zdrowe. Także, mężczyzno drogi, masz czas. Wszystko się może zdarzyć. Nie martw się, nie przejmuj. Co będzie, to będzie. Upływający czas goni kobiety. Nie mężczyzn. On sobie zawsze poradzi.
Komentarze
Prześlij komentarz