Bema pamięci rapsod żałobny, w wykonaniu Czesława Niemena, to pieśń dla mnie szczególna. Mariaż słów Norwida, muzyka i głos Niemena, to jedno z najwspanialszych dla mnie przeżyć muzycznych. Na studiach, w ciemnej piwnicy, wybrzmiewało w zapachu starych foteli, drewna. Lecz po raz pierwszy głębiej usłyszałem na pogrzebie brata mego przyjaciela. Zostało do dziś. Obecnie to pieśń, przy której zawsze przychodzą mi do głowy interesujące pomysły. Wyzwala kreatywność. Geniusz dźwięku i pojęć.
Komentarze
Prześlij komentarz