Fenyloetyloamina to związek chemiczny, odpowiedzialny za to, że patrzymy na kogoś przez różowe okulary. Hormon ten odpowiedzialny jest za podniecenie i pożądanie. Cudowna mikstura miłości ma jednak wadę: działa krótko, bo od półtora roku do czterech lat. Potem cechy naszego partnera, które dotychczas uznawaliśmy za zalety, stają się niedostrzegalne, albo wręcz przemieniają się w wady. "Motylki" znikają i zaczyna się nowy etap związku. Jeśli jednak wciąż uparcie usiłujemy pozostać w stałym związku, z czasem w naszych organizmach zaczyna wydzielać się oksytocyna, czyli hormon, który działa odrobinę inaczej niż fenyloetyloamina. Dzięki temu hormonowi na naszego partnera reagujemy spokojniej, nie generujemy tyle emocji, ile było na początku. Co to zaś oksytocyna? Ten hormon uwalniany jest podczas kontaktu fizycznego z drugim człowiekiem. Im częściej dana para się przytula, dotyka, uprawia seks, tym więcej oksytocyny powstaje i to nasila więź. Powstaje pętla dodatniego wzmocnienia, która powoduje, że miłość staje się coraz silniejsza. Kiedy ustaje bliskość, wówczas oksytocyny jest coraz mniej, więź staje się słabsza i może całkiem zaniknąć. Pod wpływem oksytocyny osoby w związku stają się wobec siebie bardziej empatyczne, co oczywiście również sprzyja umocnieniu więzi i daje szansę na długoterminową relację. Fizyczna bliskość pomaga nie tylko miłości, ale także w świadomym podjęciu decyzji o macierzyństwie. I tu rada dla kobiet spodziewających się dziecka, czy już dziecko posiadające. Nie szczędź mężczyźnie czułości, gdy pragniesz, aby ci pomagał w przygotowaniach. Kiedy młodą mamę pochłania opieka nad dzieckiem, jego tata często czuje się zazdrosny, odtrącony. Jeśli jednak otrzyma odpowiednią porcję miłości od partnerki, okaże ją także dziecku. Oksytocyna u ssaków, w zależności od ich samopoczucia, napędza uległość, ufność, zazdrość, szczodrość, protekcjonizm czy współpracę. Dopamina również ma wpływ na zachowywanie wierności. Co zaś do fenyloetyloaminy, to nasz organizm z czasem uodparnia się na jej działanie. Statystycznie związek trwa zatem nie dłużej niż cztery lata. Zakończenie fazy fenyloetyloaminowej w miłości nie oznacza jednak, że ludzie muszą się rozstać. W większości wypadków tak nie jest. Do głosu dochodzą endorfiny, tłumione dotąd przez PEA.
Komentarze
Prześlij komentarz