Coraz mniej zieleni w miastach. Przed wojną były przy deptakach, skwerach. Niedawno okazało się, że w Warszawie wycięto 150 tysięcy (!) drzew. Nie dokonując nowych nasadzeń. Potem wielkie zdziwienie, że powietrze nie jest już takie czyste... Widzę, co dzieje się w Bydgoszczy. Powstają nowe budynki, kamienice, ulice, tory, biurowce. Jednak nigdzie nie przewiduje się miejsca dla zieleni. Zabetonowana pustynia. Przecież zamiast drzewa, może być kawałek budynku, a to pieniądze... Poszaleli z tej chęci zysku. Powinno być prawo nakazujące deweloperowi, czy urzędowi zostawić miejsce na chociaż jedno drzewo. Więcej życia!
Komentarze
Prześlij komentarz