Małżeństwo. Czwórka dzieci. On zarabia niewiele. Mają kredyty. Ona nie pracuje, wychowuje dzieci, z których najmłodsze jest roczne. Czy są szczęśliwi? Tak. Czasem czekają na przelew, ponieważ mają np. dwa tysiące debetu. Różnie bywa. Ona mówi, że codziennie się ścierają. I tak, to idealne małżeństwo, bo takie starcia, kłótnie są wynikiem ciągle pulsującej, zmieniającej się sytuacji. Ale kochają się bardzo, dbają o siebie, o dzieci. Mają myśli, emocje, są zmęczeni. Dzieci wychowują w miłości. I mają poczucie obowiązku. Wobec dzieci, wobec siebie, wobec domu. Miarą dobrego związku nie jest cisza. Jest stała relacja.
Komentarze
Prześlij komentarz