Tydzień temu w Ostromecku. Dzisiaj w domu kultury. Przepiękna kobieta, lat 33, która ma już czwarte dziecko w drodze. Godzi rodzinę, pasję, sztukę. Niesamowite zjawisko. Muzyka jest na wyciągnięcie ręki.
Obejrzałem film "Thais". Film o pokusach, chrześcijaństwie, ascezie, filozofii, pogaństwie i rozpuście. Po raz pierwszy zetknąłem się tam z aktorką, która - poza aktorstwem - tak hojnie prezentowała swoje wdzięki. Okazało się, że to Dorota Kwiatkowska-Rae i dawno temu wyjechała z Polski. Piękna, faktycznie. Chyba obok Marii Probosz, najwspanialsza dama aktu w polskim kinie. Obejrzałem jeszcze dwa filmy z jej udziałem: "Akwarele" oraz "Widziadło". "Thais", mimo ciekawej problematyki i wspaniałych aktorów, jednak nie ujął mnie mocniej. Motyw miłości i jej odmian (od apage po erotyczną) jest tak pulsujący, a nie został dobrze wykorzystany. Pokusa i zwycięstwo Natury nad myślą i ascezą mnicha oraz z kolei zwycięstwo wiary nad seksualnością Thais to motyw, który powinien odżyć w naprawdę dobrej produkcji. Książki - na motywach której powstał film - nie będziemy recenzować. Mógłbym równie dobrze pisać o całej filozofii czy pismach św....
...wielka sztuka być takim partnerem, przy którym to wszystko jest możliwe :)
OdpowiedzUsuńOczywiście można przypuszczać, że wspaniałe są między nimi stosunki, jak i to, że prawdopodobnie oboje się na to składają, nie jedno. Nie mam jednak w to wglądu. Co wiem jednak, że to ona zarabia lepiej niż on ;-)
Usuń