Jeśli chcesz związać się z jakąś kobietą, idź do jej domu i spójrz, jak jej matka traktuje swego męża/partnera. Zobacz, jak jej babcia traktuje swego męża. Będziesz wiedział, jak Twoja wybranka potraktuje Ciebie i czy faktycznie nadal powinna być Twoją wybranką. Są oczywiście wyjątki. Ale są to w-y-j-ą-t-k-i.
~Jeśli chcesz związać się z jakimś mężczyzną, idź do jego domu i spójrz, jak jego ojciec traktuje swą żonę/partnerkę. Zobacz, jak jego dziadek traktował swoją żonę. Będziesz wiedziała, jak Twój wybranek potraktuje Ciebie i czy faktycznie nadal powinien być Twoim wybrankiem. Są oczywiście wyjątki. Ale są to w-y-j-ą-t-k-i.~
OdpowiedzUsuńIle byłoby samotnych osób (i ile faktycznie jest), gdyby tak zawsze dało się zdroworozsądkowo do tego podejść ;) i niepowiedziane, że ci, którzy nie podeszli, nie są teraz bardziej samotni... Eh. Miłego wieczoru.
Pod pierwszą częścią Twojej wypowiedzi oczywiście się podpisuję.
OdpowiedzUsuńCo do drugiej części... wiele osób jest samotnych właśnie dlatego, iż wchodzi w takie związki, bez takiego podejścia i związki potem się rozpadają. Taką poradę dawali mi o wiele starsi mężczyźni mający za sobą długie życie. Zgadzam się z tymi słowami. Raz tylko nie dopełniłem tego "obowiązku" i był to związek obarczony właśnie takimi konsekwencjami. Babcia kobiety wyrzuciła męża z domu i opiekował się nim tylko syn, ale córka ani wnuczka nie. O matce też słyszałem wobec jej partnera różne rzeczy, a jak się okazało, właśnie wnuczka (moja była partnerka) odnosiła się negatywnie do wszystkich partnerów, używając tych samych sposobów, metod. Jeśli babcia tak robiła, matka tak robiła, to ona również.