Ach, jakże łechce dojrzałą, męską próżność maślane
oczęta młodej, pięknej dziewczyny. Zachwycona tym co i jak mówię, wpatrywała
się we mnie. Przykleiła się tak blisko. To urocze. Schlebiające. Być wzorem dla
dojrzewającej kobiety. Potem usłyszałem, jak szeptała z koleżankami, że mam
fajną brodę. Oczywiście, jak to młodym damom przystoi, nieco wstydliwa.
Zaproponowałem więc, że może sobie zrobić ze mną zdjęcie. Bardzo się ucieszyła,
a potem jeszcze jej koleżanki poprosiły o wspólne zdjęcie.
Komentarze
Prześlij komentarz