Dzisiaj zmarła wspaniała istota. Nie pamiętam i pewnie nigdy nie spotkam tak kochanego i mądrego kota. Potrafiła być przy człowieku i - takie przeświadczenie - rozumieć co się do niej mówi. Być w chwili nie tylko radości, ale i smutku. Bezwarunkowo. Tak mała istota potrafiła dać człowiekowi więcej uczucia niż większość ludzi. Skrzywdzona przez człowieka (pułapka u sąsiada obcięła jej pół łapy), kochała mocniej niż wielu potrafi kochać. Żyła 14 i 1/2 lat. Pokonał ją rak. Bardzo mi smutno.
Moja kotka KIKA żyła 13 lat. Też pokonał ją rak. Tęsknię za nią choć umarła dawno. Każdy kot to wybitny indywidualista...
OdpowiedzUsuńTo prawda. Zapamiętuje się emocjonalnie istotę tak samo, w zależności od ilości czasu, sympatii, niezależnie czy to człowiek czy kot, pies.
UsuńPrzykro mi bardzo [*].
OdpowiedzUsuńPani Beato, dziękuję bardzo za pani serce.
Usuń